Aż 10 milionów dolarów ze sprzedaży dzikich koni – tyle przewiduje projekt budżetu, zaproponowany przez Donalda Trumpa. Jednocześnie z umów miałby zniknąć zapis gwarantujący, że zakupione konie nie trafią do rzeźni. Czy taki zapis ma szanse wejść w życie i jakie będą jego konsekwencje?
10 milionów dolarów ze sprzedaży dzikich koni
Los populacji dzikich koni w Stanach Zjednoczonych jest gorącym tematem już od dłuższego czasu. Pod koniec zeszłego roku pojawiły się informacje, że rząd może planować eutanazję ponad 40 tysięcy koni, aby tereny, na których żyją, przeznaczyć pod inwestycje.
Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych ok. 60 tysięcy mustangów żyje dziko, zaś kolejne 45 tysięcy dzikich koni utrzymywane jest na terenach prywatnych, których właściciele mają podpisane specjalne umowy z rządem. Koszt utrzymania koni w ciągu ostatnich ośmiu lat wzrósł dwukrotnie – z 36,2 mln dolarów w 2008 roku do ponad 80 milionów w 2017 r. Mustangi mogą być oddane do adopcji bądź, w określonych przypadkach, sprzedane. Propozycja budżetu przygotowana przez administrację Donalda Trumpa przewiduje ograniczenie tej kwoty o 10 milionów dolarów dzięki sprzedaży odłowionych koni. Z przepisów regulujących sprzedaż zwierząt miałby jednak zniknąć zapis o tym, że kupione konie nie mogą być przeznaczone na ubój.
W Stanach Zjednoczonych ubój koni na mięso jest nielegalny. Obrońcy praw zwierząt obawiają się jednak, że zniesienie ograniczeń spowoduje, że mustangi masowo zaczną być wywożone za granicę i tam trafią do rzeźni. Amerykańskie agencje rządowe, zajmujące się dzikimi końmi, twierdzą, że aktualne możliwości finansowe i infrastrukturalne pozwalają na utrzymanie ok. połowy dzisiejszego pogłowia mustangów. Suzanne Roy, kierująca fundacją zajmującą się ochroną dzikich koni w Ameryce, wyraziła obawy, że plany rządu mogą doprowadzić do zniszczenia populacji dzikich koni w tym kraju. “Ameryka nie może być wielka, jeśli ten wspaniały symbol wolności, jakim są dzikie konie, zniknie” – powiedziała, nawiązując do wyborczych przemówień prezydenta.
ADM
