3. Prośba koleżanki – znajomym się nie odmawia w potrzebie, a przecież obiecaliście koleżance, że przyjedziecie do stajni i zobaczycie jak miewa się jej koń. A że przy okazji pojeździcie też na swoim, to przecież nic złego. W końcu szkoda byłoby marnować raz przebytą drogę. Przyjaźń to bardzo ważna rzecz i nie chcielibyście nadszarpnąć zaufania ważnej dla was osoby tylko z powodu jakiś świąt. Najlepiej, by była to osoba, którą wasza rodzina zna przynajmniej z opowieści, wtedy łatwiej będzie im przyjąć do wiadomości waszą wycieczkę.
4. Nagła awaria – bez wdawania się w szczegóły, bardzo poważnym głosem możecie ogłosić, że w stajni stało się coś, co wymaga waszej absolutnie natychmiastowej i koniecznej obecności. Jeżeli wasze zdolności aktorskie będą najwyższej próby, to jest szansa, że nikt nie będzie dopytywał dalej.
5. Szczerość – jeżeli i wszystkie wytrychy zwiodą możecie zaryzykować szczerość i po prostu powiedzieć rodzinie, ze wizyta w stajni jest dla was ważna i nie chcielibyście z niej rezygnować. Możecie też zaproponować im wspólny wyjazd do stajni. Jeżeli pogoda będzie sprzyjając być może zarazicie jeździecką pasją dotychczasowych końskich sceptyków.
Tekst: Judyta Ozimkowska