By osiągnąć mistrzostwo w jeździe konnej warto zadbać o ogólny rozwój sprawności fizycznej. Pomóc w tym może uprawianie innych “sportów”. Podpowiadamy, które zimowe dyscypliny w stajni warto rozważyć. 😉
Zimowe dyscypliny w stajni
1. Rzut wiadrem – dla lepszych wyników dobrze jest robić to na oblodzonym terenie. Dzięki temu niesione przez nas wiadro poszybuje dalej, niż rzucone od niechcenia na stabilnym podłożu. Szczególnie dobre właściwości aerodynamiczne mają wiadra wypełnione meszem lub wodą. Z takim obciążeniem lecą dalej i bardziej efektownie.
2. Jazda figurowa – do jej uprawiania świetnie nada się lekko zamarznięty beton przed wejściem do stajni. Wystarczy, że któryś z pensjonariuszy zapomni zakręcić kran lub nieopatrznie wyleje tam zawartość po myciu wiadra. Na tak stworzonej nawierzchni będziemy mieć szansę zaprezentowania światu serii efektownych salt, piruetów i skoków, których nie powstydziliby się mistrzowie olimpijscy. Dla mniej zaawansowanych zawsze pozostaje opcja breakdance’u z energicznymi wymachami rąk i nóg.
3. Slalom gigant – areną naszych zmagań najczęściej jest stajenny korytarz. Rozrzucone derki, pojedyncze szczotki i pozostawiony samotnie sprzęt tworzą doskonałe warunki dla poprawienia naszego balansu i koordynacji. Tor przeszkód najlepiej jest pokonywać z odpowiednim obciążeniem. Najlepiej, gdy jest ono wielopiętrowe, niestabilne i składa się z rzeczy, które łatwo wypadają z rąk.
4. Triathlon – najczęściej uprawiany wtedy, kiedy ucieknie nam autobus do stajni. Wtedy alternatywą dla kilkugodzinnego stania w zaspach jest zimowy triathlon w wersji stajennej. Najpierw polecamy szaleńczy bieg za uciekającym autobusem. Jeśli go nie dogonimy, warto wrócić do domu po rower i spróbować jakoś dojechać do stajni. Gdy po kilku dniach nam się to uda, śmiało możemy zanurkować w stajennym padokowym basenie w poszukiwaniu naszego konia. Taka różnorodność dyscyplin doskonale wpływa na kondycję organizmu i zapewnia wszechstronny rozwój.
5. Podnoszenie ciężarów – to doskonały sposób na wzmocnienie mięśni rąk i brzucha. Kilka ton przerzuconego siana lub słomy pozwoli nam nabudować odpowiednią muskulaturę. Dobrym sposobem na jej zwiększenie jest także siłowanie się z zamarzniętymi drzwiami hali i zamknięciem bramek na padoku. Pomóc może w tym także próba utrzymania wyrywającego się na lodowym podłożu konia. Wszystkie te aktywności warto przeplatać krótkim rozciąganiem. Załamywanie rąk sprawdzi się w tym wypadku znakomicie.
6. Sprint – duża szybkość i krótki dystans to siła tego sportu. By poprawiać swoje osiągi, warto raz na jakiś czas zapomnieć o zamknięciu wejścia na padok. Pościg za uciekającym stadem szybko i skutecznie umożliwi nam bicie kolejnych rekordów. Pomoże w tym także gonienie konia, który zostawił nas na oszronionym drzewie w lesie podczas terenu.
Tekst: Judyta Ozimkowska