“Poleżeć dłużej w łóżku zamiast pojechać do stajni? Niemożliwe, ja zawsze chętnie rano wstaję, żeby pojeździć!”. Pójść czasem na skróty przy czyszczeniu? O czym zdarza się pomyśleć każdemu koniarzowi? Oto 7 myśli koniarza, do których niechętnie się przyzna!
7 myśli koniarza, do których niechętnie się przyzna:
- Lato! Kto z nas nie cieszy się na myśl, że o tej porze roku nie musimy martwić się błotem i błotną panierką. A te 15 minut albo 30, ewentualnie godzina dłużej w łóżku na pewno przełoży się na lepszy wypoczynek i energię podczas wieczornego treningu, skoro już przespaliśmy idealny moment na poranną jazdę. Zazwyczaj bardzo lubisz wstawać o 5.30 w wakacje, żeby zdążyć przed upałem.
- Pamiętacie jak podczas pierwszych wizyt w stajni uczyli was dokładnego czyszczenia koni i opowiadali dlaczego jest takie ważne? A może by tak raz wyczyścić tylko pod siodłem i popręgiem, przecież nie jest aż taki brudny…
- Mycie konia usuwa naturalne metody ochronne sierści. Kąpiel jest zalecana tylko wtedy kiedy jest to ostatecznie konieczne. Teraz na pewno nie musi być kąpany, te zawody nie są aż takie ważne, zbyt częsta kąpiel jest niezdrowa. Chyba, że akurat przed wyjazdem twój ukochany rumak odnajdzie jeszcze na padoku ostatnią błotną kałużę…
- Jak dobrze, że ma się w kręgu stajennych znajomych osobę, która lubi i umie(!) zaplatać grzywę i ogon. Powyginane palce na zawodach na pewno nie służą udanemu ukończeniu konkursu. Poza tym ile to zajmuje czasu, w zamian zawsze można dać wykonawcy pięknej fryzury czekoladę lub ciasto, którym później oczywiście się z tobą podzieli.
- Te irytujące momenty, kiedy po zakupie konia wszyscy chcieli się na nim przejechać już odeszły w niepamięć. Ah…przydałby się ktoś taki chętny do pojeżdżenia w ten sobotni deszczowy poranek.
- Jak utrzymać konia w czystości? Nie pozwolić mu się pobrudzić to proste, czasem bardzo przydatna jest tu derka. Latem trochę za ciepło, a siatkowej szkoda. Ale każdą inną błotną porą roku ten trik by się sprawdził, gdyby tylko nie było trzeba, co miesiąc kupować nowej…
- Nie chce mi się dziś wsiadać… to idealny dzień na lonżę! Trening z ziemi jest oczywiście bardzo wskazany, o ile nie wypada zbyt często 😉