Skandal w Great Yarmouth. W czwartek 27 lipca tego roku na torze wyścigów w Great Yarmouth doszło do niemałej pomyłki. Podczas jednej z gonitw koń, który wygrał okazał się… podmieniony! Nic dziwnego, że rozwinęła się z tego niemała afera.
Skandal w Great Yarmouth:
Sprawie już przygląda się British Horseracing Authority, instytucja odpowiedzialna za porządek w brytyjskich wyścigach konnych. Po zakończeniu jednej z gonitw okazało się, że zwycięzca nie jest tym, za którego został podany.
Wyścig rozpoczął się o 13.40 miejscowego czasu. Faworytem tego wyścigu był Fyre Cay, na mecie jako pierwszy pojawił się Mandarin Princess. Oczywiście nie jest sytuacją nową, że nie zawsze faworyt wyścigu go nie zwycięża. W tym przypadku 2 letniego zwycięzcy nie brano pod uwagę, jako pierwszego na linii końcowej. Wskazywały na to także kursy bukmacherów, którzy za wygraną Mandarin Princess płacili 50 funtów za każdego postawionego funta.
Po zakończeniu wyścigu i obejrzeniu zwycięskiego wierzchowca, okazało się jednak, ze nie jest to deklarowany Mandarin Princess. Zwycięzcą okazał się o rok od niego starszy Millie’s Kiss, pochodzący z tej samej stajni, który miał startować w wyścigu półtorej godziny później.
Stewardzi odpowiedzialni za przebieg gonitwy od razu zgłosili sprawę do British Horseracing Authority, która odpowiedzialna jest za porządek na brytyjskich wyścigach konnych. Obserwatorzy oczywiście uznają sytuację za próbę wyłudzenia korzyści finansowych w zakładach bukmacherskich.
Niektórzy brytyjscy bukmacherzy ogłosili, że wygraną zapłacą zarówno tym, którzy obstawiali zwycięstwo faworyta Fyre Cay’a oraz tym, którzy obstawili na Mandarin Princess. Część jednak najpewniej unieważni kupony z całej gonitwy.
MZ