Dobrze ujeżdżony kuc to podstawa. Delikatnie ujeżdżony kuc to skarb. Żeby dziecko mogło uczyć się prawidłowo oddziaływać na kuca, kuc musi potrafić odpowiednio reagować. Nigdy nie uczmy kuców poprzez siłowe rozwiązania. Po pierwsze to niszczy naturalne predyspozycje konia i psuje mechanikę ruchu, po drugie zniechęca kuca do współpracy, po trzecie dziecko nigdy nie będzie miało tyle siły, co dorosły. I dobrze.
Dobrze ujeżdżony kuc to podstawa
Ćwiczenie: Nauka stania
Stanie potrzebne jest przy wsiadaniu dziecka i dla bezpieczeństwa. Kuc powinien umieć grzecznie stać. Na początku trzeba nagradzać stanie bardzo krótkotrwałe – nawet 3 sekundy, z czasem wydłużać ten czas. Ważne żeby po każdym zatrzymaniu ruszenie wynikało z komendy jeźdźca, a nie ze zniecierpliwienia konia.
Naucz swojego kuca stawać na komendę głosową „prr”. Ignoruj złośliwe spojrzenia obserwatorów. Jeśli kuc nauczy się zatrzymywać podczas zabaw z ziemi, używaj komendy głosowej podczas pracy w siodle. Nie ciągnij wodzy! To powoduje usztywnienie grzbietu konia i odstawienie tylnych nóg. Do każdej komendy głosowej dodawaj przymknięcie konia kolanami i bardzo delikatne przytrzymanie wodzami. Jeśli zatrzymanie nadal sprawia wam trudność, poproś kogoś o pomoc z ziemi. Cierpliwość i konsekwentne odpuszczanie pomocy (głosu, ściśnięcia kolan i wodzy) nauczy kuca spokojnego stania. To da poczucie bezpieczeństwa dziecku, które go dosiada.
Ćwiczenie: Otoczenie rozmaitości
To bardziej ogólny sposób postępowania z kucem niż konkretne ćwiczenie. Można w ten sposób uczyć go odwagi i pewności siebie. W przyszłości dzieci będą często zaskakiwać swojego wierzchowca nieprzemyślanymi zachowaniami, czy drżeniem ze strachu w trakcie pierwszych zawodów. Jeśli nauczysz kuca wewnętrznego spokoju i pewności siebie, pomoże on swojemu małemu jeźdźcowi w nabraniu zaufania do końskiego grzbietu. Już od pierwszych lekcji poruszaj się z kucem w stępie po różnych rodzajach podłoża – skoszona trawa, grząski piasek, wysoka trawa, kałuża, folia leżąca, którą przywiał wiatr, błoto po deszczu itp. Pamiętaj oczywiście o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Naucz się zaskakiwać swojego konia przejechaniem przez krzaki, czy wejściem na niewysoki podest przednimi nogami. To ćwiczy także równowagę. Koniecznie akceptuj strach i reakcję ucieczki kuca! Pozwól kucowi odskoczyć, czy uciec galopem. Nigdy go za to nie karz. Jeśli powtórzysz ćwiczenie, zwierze w końcu zauważy, że nie ma się czego bać i przestanie w panice uciekać. On też musi się tego nauczyć. Jeśli w odpowiedzi na płoszenie będziesz kuca karał, spotęguje to tylko strach i dziecko nie będzie miało szans nad nim zapanować. Podczas treningu porozwieszaj na stojakach od przeszkód ubrania lub derki, włącz spokojną muzykę, pogłaszcz go po zadzie, delikatnie dotknij ucho, rozmawiaj z nim. Codzienne nowe wyzwania nauczą kuca opanowania i spokoju, tak potrzebnego w pracy z dziećmi.
Ćwiczenie: Prosto i w rytmie
Ćwiczenie polega na nauce poruszania się kuca w równym rytmie, po liniach prostych, z odpowiednim impulsem. Trzeba wykorzystać tzw. „drugi ślad”, czyli wyobrażoną trasę ruchu znajdującą się ok. 2,5 metra od ściany ujeżdżalni. Pamiętajcie, że drugi ślad ma także narożniki i krótkie ściany, o które trzeba zadbać. Poruszanie się po tej trasie uczy kuca uważnego słuchania wewnętrznych i zewnętrznych pomocy jeźdźca oraz ćwiczy równowagę. Koń nie ma tu „oparcia” w postaci ściany, czy wydeptanej ścieżki. Jazda po „drugim śladzie” wymaga koncentracji również od jeźdźca. Jeśli nie jesteś pewien, czy kuc porusza się po prostej linii, a nie masz do dyspozycji luster, poproś obserwatora o stanięcie na wprost twojej trasy przejazdu i o podpowiedzi. Kiedy w trzech chodach kuc jest w stanie jechać idealnie prosto, wprowadź do ćwiczenia przejścia do wyższych i niższych chodów oraz zatrzymania. To naprawdę fenomenalne ćwiczenie! Pamiętaj, to że Ty czujesz wszelkie „skrzywienia” ciała i ruchu kuca, nie znaczy, że dziecko też będzie je czuło. Jeżdżąc po drugim śladzie pilnuj równego rytmu kroków, tak aby kuc nauczył się nieść swój i jeźdźca ciężar idąc równo do przodu. Ważne, żeby kuc poruszał się energicznie, dlatego każdą utratę impulsu należy skorygować zdecydowanym przyspieszeniem, po czym powrócić do równego rytmu. Jeśli wierzchowiec ma tendencję do nadmiernego tempa, za każdym razem trzeba go konsekwentnie zwalniać do wolniejszego ruchu. Ważne, żeby nie wstrzymywać go cały czas, a za każdym razem po zwolnieniu tempa, dać mu wolny wybór do momentu, aż sam zdecyduje się już ponownie nie przyspieszać. Trzeba nauczyć kuca prostowania, dążności do ruchu naprzód i równego rytmu zanim dosiądzie go mały jeździec.
Kuc jaki jest każdy widzi? Szkoda tylko, że ile kuców, tyle charakterów, wzrostów, rodzajów ruchu i talentów (lub „beztalentów”). Najpierw dobrze wybierz, a potem pracuj, pracuj, pracuj. Jeśli mamy do czynienia z zupełnie surowym kucem, trzeba poświęcić minimum rok systematycznej, przemyślanej pracy, żeby dziecko bezpiecznie mogło się na nim rozwijać. A to i tak dopiero wierzchołek góry lodowej zwanej „wszechstronnym wyszkoleniem dziecka i kuca”. Kuc, mimo niewielkich gabarytów, jest pełnosprawnym koniem. Pracując ujeżdżeniowo uczmy kuca ustępowania od łydki, chodów bocznych, półpiruetów, a kiedy będzie już gotowy z czasem także pasaży, czy piaffów. Dlaczego by nie?
Tekst: Marta Kunka