Śliskie i niepewne podłoże sprawia, że podkowa często nie daje koniom wystarczającego oparcia. Jeżeli nie jesteś pewien, czy i kiedy zakładać hacele swojemu koniowi, skorzystaj z poniższych porad!
Kiedy zakładać hacele?
Jesienno-zimowa aura nie jest szczególnie sprzyjająca dla podkutych koni. Z tego powodu razem z nadejściem błota (a wkrótce także mrozu oraz śniegu) właściciele kutych koni powinni pomyśleć o hacelach. Zanim jednak zostaną one założone na podkowy warto zorientować się, jaki rodzaj będzie nam potrzebny.
Hacele to najprościej rzecz ujmując śruby, które wkręca się w ramiona podkowy, by zwiększyć ich przyczepność na podłożu i zapobiegać niebezpiecznym poślizgnięciom. Można wyróżnić trzy podstawowe rodzaje, które są stosowane w zależności od nawierzchni, na której przyszło nam ich używać.
Jeżeli dużo jeździmy po twardym podłożu lub po oblodzonej drodze najlepsze będą krótkie cztero-lub sześciokątne i tępo zakończone hacele. Można spotkać je także w wersji z małym i krótkim szpicem na końcu, która dobrze radzi sobie na śliskiej lodowej nawierzchni.
Z kolei jeśli nam i naszemu koniowi przyjdzie zmierzyć się z głębokim i śliskim podłożem, takim jak śnieg lub błoto warto zdecydować się na dłuższe i grubsze hacele. W tym wypadku możemy spotkać się z trzema rodzajami ich zakończenia – zaokrąglonym, płaskim albo ostrym.
Jeśli natomiast jeździmy głównie po trawiastym podłożu, to tutaj najlepiej zdać się będzie na hacele stożkowate o czworo lub sześciokątnej podstawie. Dzięki swojemu kształtowi zapobiegają nadmiernemu ślizganiu się na dość wymagającej trawiastej nawierzchni- zwłaszcza kiedy jest ona mokra lub oszroniona. Można także spotkać ich wersję mającą kształt płasko zakończonego sześcianu.