Ataksja u koni jest problemem neurologicznym, który objawia się w nieskoordynowanym poruszaniu się zwierzęcia. Niestety nie tak łatwo jest ją odróżnić od innych problemów z układem ruchu u koni. Naukowcy postanowili coś w tej sprawie zrobić i dzięki postępującym pracom przybliżyli się do łatwiejszego rozpoznawania ataksji.
Ataksja u koni – poszukiwanie nowych metod
Naukowcy, weterynarze i właściciele koni z łatwością rozpoznają łagodne przypadki problemów z poruszaniem w przypadku ochwatu. Jednak nawet wśród chirurgów weterynarzy czasami występuje różnica zdań, czy dany koń cierpi na ataksję.
Teraz weterynarze z Royal Veterinary College w Londynie obiektywnej ewaluacji stanu konia, który pozwoli rozróżnić ataksję, łagodny ochwat i inne problemy aparatu ruchu u wierzchowców.
Konie z ataksją mają zdecydowanie bardziej zróżnicowany ruch kończyn niż zdrowe konie. U konie ze zdiagnozowanym już schorzeniem i zasłoniętymi oczami ruchy te są bardziej widoczne, co oznacza, że istnieje mechanizm kompensacyjny, który może być ukierunkowany na lepszą rehabilitację. W tym przypadku zmysł wzorku pomaga w utrzymaniu równowagi w związku z zaburzeniami funkcji poruszania się.
Weterynarze z RVC razem z naukowcami z Uniwersytetu w szwajcarskim Bernie wykorzystali aparaturę monitorującą ruch konia z dokładnością do 3 mm równolegle z oceną ekspertów. Zauważyli, ze u koni z łagodną lub umiarkowaną ataksją ruch kopyta i pęciny jest znacząco bardziej zróżnicowany, a przesłonięcie oczu dodatkowo zwiększa zmienność ruchów.