Niestety, końska skóra może paść ofiarą wielu chorób. Warto wiedzieć, kiedy to coś poważnego, by w porę móc zainterweniować. Przyczyna może mieć podłoże bakteryjne, grzybicze lub wirusowe, a każde z nich ma specyficzne dla siebie objawy. Co zatem powinno wzbudzić naszą uwagę, jeżeli chodzi o choroby skóry u koni?
Choroby skóry u koni
Przede wszystkim naszą uwagę powinien zwrócić ubytek sierści. W zależności od tego, czy towarzyszy mu świąd, czy też nie, możemy określić prawdopodobne przyczyny tego stanu rzeczy. W pierwszym przypadku mogą nimi być wszy albo roztocza. Warto bliżej przyjrzeć się ewentualnym alergiom – zwłaszcza w okresie wiosennym i letnim, kiedy aktywne są wszelkiego rodzaju owady.
Może też się zdarzyć, że wypadaniu włosów nie towarzyszy wzmożone swędzenie. Wtedy jedną z przyczyn może być grzybica. Często przybiera ona postać łysych placków na skórze i występuje na głowie, szyi, klatce piersiowej i pod sprzętem. Skóra w chorych miejscach może się łuszczyć, czasami pojawiają się też strupy i wysięk. W rzadkich przypadkach zdarza się, że dochodzi do tego swędzenie. Z racji tego, że grzybica może przechodzić na inne konie, należy jak najszybciej skontaktować się z weterynarzem i w miarę możliwości oddzielić chore zwierzę od stada. Absolutnie nie należy też pożyczać szczotek i sprzętu.
Przyczyną ubytków w sierści może być także zapalenie skóry, któremu często towarzyszą wysięki.
Narośle i guzki
Naszą uwagę powinny zwrócić także wszelkie narośle i guzy, które mogą pojawiać się na skórze naszych koni. Jeżeli są małe i występują w okolicach chrap i pyska (rzadziej na głowie), to najprawdopodobniej mamy do czynienia z brodawczakowością. To domena młodych koni i zazwyczaj po kilku miesiącach samoistnie znika. Zawsze lepiej jednak poradzić się specjalisty, by wykluczył inne podłoże choroby.
Inaczej sprawa ma się przy sarkoidach. Początkowo wyglądają one jak płaski placek zmienionej chorobowo łysej skóry. Wygląd sarkoida zależy od jego typu, może przybierać formę guzowatej narośli, płaskiej zmiany albo zmian podskórnych. Niezależnie od typu sarkoida każdą tego typu zmianę należy skonsultować z lekarzem weterynarii. Działanie na własna rękę może spowodować rozrost zmiany i utrudnić leczenie.
Skóra o czymś świadczy
Skóra i stan sierści potrafią być także powiedzieć nam o ogólnym stanie zwierzęcia i często ich kondycja jest objawem chorób innych narządów. Zmatowiona i nastroszona sierść może być oznaką zarobaczenia lub niedoborów witaminowych. Z kolei nienaturalnie poskręcana i długa sierść może być jednym z objawów choroby Cushinga, dlatego tak ważna jest stała obserwacja zwierzęcia.
Tekst: Magdalena Pertkiewicz