“Wiosna, wiosna, ah to ty!” chciałoby się zaśpiewać na powitanie cieplejszych dni i wyglądającego zza słońca chmur. W taką pogodę jeszcze chętniej jeździ się do stajni, dlatego przygotowaliśmy kilka sposobów na powitanie wiosny po jeździecku. 😉
Powitanie wiosny po jeździecku
1. Zrób porządki w szafie – nowe futro z kilogramów sierści lecącej z Twojego konia w zupełności wystarczy ci do kolejnej jesieni. Wystarczy, że podczas czyszczenia założysz coś polarowego/niepolarowego/ cokolwiek, by móc cieszyć się tą nową i oryginalną warstwą termiczną. Jedną z jej wielu zalet jest fakt, że z powodzeniem możesz obdzielić nią także najbliższych i wszystkie osoby w komunikacji miejskiej. Wystarczy, że ich dotkniesz lub tylko przejdziesz obok.
2.Wprowadź zmiany w menu – nie, nie w swoim (z racji posiadania konia głównym składnikiem twojego pożywienia nadal są suchy chleb i woda). Oczywiście, chodzi o zawartość żłobu twojego podopiecznego. Trudny wiosenny czas to doskonały moment na wsparcie odporności. Mesz, witamina C i apetyczne jabłka/marchewki pomogą koniowi przetrwać zmianę sierści, kąpiele błotne i okresowe tracenie rozumu na rzecz baranów i szalonych ślizgów po padoku.
3. Posiej rzeżuchę – obserwowanie powoli wzrastających pędów pozwoli ci zrelaksować się i zapomnieć o błotnym, pokrytym szlamem stworze, który czeka z utęsknieniem, aż kilofem oderwiesz od niego kolejne warstwy brudu. Dodatkowo taka zielenina podniesie odporność znacznie nadszarpniętą przedzieraniem się przez pozimowy krajobraz. Poza tym rzeżucha świetnie smakuje z chlebem.