W ostatnim czasie rośnie napięcie między częścią środowiska jeździeckiego a Zarządem PZJ. Wyrazem tego napięcia mogą być wnioski o zwołanie Zjazdu, które 30 marca wpłynęły do biura Związku.
W ciągu ostatnich miesięcy pojawiło się wiele spornych kwestii między Zarządem PZJ a zawodnikami. Istotnym punktem jest sprawa umowy trójstronnej, której zapisy nie spodobały się części środowiska. Grupa zawodników różnych dyscyplin wystosowała w tej sprawie nawet list do Ministerstwa Sportu i Turystyki – o odpowiedzi MSiT na to pismo pisaliśmy tutaj. O dużym napięciu w obrębie środowiska jeździeckiego świadczy także sprawa odmowy wystąpienia o tzw. “dziką kartę” dla Jarosława Skrzyczyńskiego (więcej na temat tej sprawy możecie przeczytać tutaj).
Wnioski o zwołanie Zjazdu
Jak poinformował Zarząd PZJ, część delegatów zdecydowała się złożyć wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu Delegatów, podczas którego miałaby zostać poruszona sprawa odwołania Zarządu. Miejsce i termin sugerowane przez delegatów to termin zjazdu sprawozdawczego za 2017 r., który powinien odbyć się w drugim kwartale 2018 roku. Łącznie swoje podpisy złożyło 36 delegatów z 11 różnych WZJ (zobacz podpisane wnioski).
Zgodnie ze statutem PZJ, Nadzwyczajny Walny Zjazd Delegatów zwołuje Zarząd m.in. na wniosek 1/3 liczby członków zwyczajnych lub 1/3 liczby delegatów, podając przyczynę zwołania Zjazdu. Taki Zjazd może obradować wyłącznie na temat spraw, dla których został zwołany – w tym przypadku byłoby to więc ewentualne odwołanie Zarządu. Zarząd ma 90 dni od daty złożenia wniosku na zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu wnioskowanego przez delegatów.
Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy jednego dnia w Warszawie odbyły się trzy Zjazdy. Wówczas wybrano aktualnego Prezesa PZJ oraz nieznacznie zmieniono kształt Zarządu.
Na razie nie znamy planowanego terminu zjazdu sprawozdawczego za 2017 r., Zarząd nie odniósł się także do złożonego pisma.
Anna Mędrzecka