Wygląda na to, że wiosna w końcu zagościła u nas na dobre i już nie ma zamiaru ustępować miejsca zimie. Jeżeli nie wierzycie prognozom i widokowi za oknem, to wystarczy spojrzeć na końskie reakcje na wiosnę. Ich zachowanie bezbłędnie wskazuje na to, że pora roku zmieniła się na dobre. I chociaż każdy z rumaków ma własny sposób reagowania na cieplejszą porę roku, to większość można podzielić na 5 najpopularniejszych kategorii.
Końskie reakcje na wiosnę
1. Lewitacja – kiedy koń poczuje dodatnie temperatury, zaczyna coraz rzadziej mieć kontakt z podłożem. Wszystko za sprawą brykania, wierzgania i robienia piruetów wokół własnej osi. Energia roznosi go nieustająco – od rana do wieczora. Wiosna daje mu solidnego, nomen omen, kopa. Tego konia mało co jest w stanie zatrzymać. Najczęściej taką moc mają jedynie niespodziewane i obfite opady śniegu w środku kwietnia lub błoto po kolana (końskie). W drugim wypadku nie tyle chodzi o mniejszą radość zwierzęcia, co stopień pochłonięcia go przez podłoże.
2. Rozkojarzenie – w tym wypadku ciepłe powietrze i słońce sprawiają, że koński mózg przestaje prawidłowo funkcjonować. W efekcie zwierzak jest nieustająco rozkojarzony i ciągle przybiera rozmarzony wyraz pyska. Charakterystyczną cechą w tym stanie są półprzymknięte oczy i zwisająca warga. W tym wypadku trudno się w sumie dziwić. Po miesiącach walki z zamieciami i śniegiem nasz podopieczny może w końcu sobie odpocząć i odetchnąć.