Mongol Derby to najdłuższy i najtrudniejszy wyścig świata. Linię mety Mongol Derby 2018 podobnie jak w ubiegłym roku wspólnie przekroczyło dwóch zawodników.
Mongol Derby 2018
Brytyjka Annabel Neasham oraz Australijczyk Adrian Corby wspólnie przekroczyli linię mety Mongol Derby 2018. 15 sierpnia o 13.25 po sześciu dniach arcytrudnego wyścigu udało im się ukończyć wyścig. Po drodze musieli mierzyć się z monsunowymi opadami, mgłą, upałem, nawet powodziami.
Oto jak komentowali swoją przygodę:
„Ludzie często mówią, kiedy kończą wyścig, że mogliby z łatwością pokonać kolejnych 1000 km. Ja jednak sądzę, że tyle mi wystarczy.” – mówiła Annabel, która startuje w 2-gwiazdkowych zawodach WKKW, a na co dzień jest menadżerem Ciarona Maher w Melbourne.
Adrian z kolei do wyścigu dołączył w ostatniej możliwej chwili zastępując Mahera.
Po wyścigu rzecznik dodał, że ze strony tych dwóch zawodników widać było współzawodnictwo na najwyższym poziomie, podobnie było jeśli chodzi o opiekę nad końmi. Adrian na każdym vet check’u zdejmował z koni siodła i polewał zmęczone zwierzęta wodą.
W sumie 43 zawodników wystartowało w wyścigu 6 sierpnia, a większość zawodników ma skończyć gonitwę najpóźniej do jutra tj. 17 sierpnia lub wcześniej.
W książce Rekordów Guinessa Mongol Derby widnieje jako najdłuższy wyścig konny na świecie. Trasa prowadzi przez stepy mongolskie systemem tras wysłanników Czyngis-Chana utworzonych w 1224 roku.
Konie wyścigowe pochodzą od lokalnych hodowców, ludności koczowniczej i osób specjalizujących się w hodowli koni na wyścig. Jeźdźcy zmieniają swoje wierzchowce co 40 km. Organizatorzy co roku wybierają ok. 1400 koni, które przed Derbami przechodzą specjalne treningi.
Na trasie znajduje się 25 punktów kontrolnych przez, które muszą przejechać ścigający. Mają one sprawdzić, czy zwierzęta są odpowiednio traktowane, w przypadku złego postępowania i narzucania nadmiernego wysiłku koniowi zawodnik jest dyskwalifikowany.
W zeszłym roku pierwsze miejsce również należało do dwójki zawodników. Jakkie Mellet i Ed Fernon, kolejno hodowca ziemniaków i olimpijczyk także wspólnie przekroczyli linię mety w 2017 roku.