Coraz bliżej Święta. Na powitanie tego wspaniałego czasu należy się odpowiednio przygotować! Oto 10 sposobów na przeżycie świątecznego szaleństwa!
Przeżycie świątecznego szaleństwa
- Puszczaj świąteczne hity – jednak zanim to zrobisz dokładnie sprawdź tekst, by uniknąć nieporozumień. W innym wypadku będzie podobnie jak z “Last Chrstmas”. Liczyłeś na ponurą balladę o ostatnich świętach i związanym z tym końcem męczarni, a zastałeś piosenkę, która mimo twojej woli wryła ci się w mózg i nigdy już go nie opuści.
- Omijaj strony z wyprzedażami – w czasie przedświątecznej gorączki radzimy przeglądać internet na kalkulatorze lub poczciwym komputerze Commodore. W każdym razie na czymkolwiek, co nie wyświetla internetowych reklam. W innym wypadku zostaniesz zalany niesamowitymi przecenami i promocjami. Zupełnie przypadkowo będą to właśnie wszystkie te rzeczy, o których marzyłeś – pady, ochraniacze i te śmieszne breloczki z łaciatym koniem. Nie łudź się, że silna wola coś tu pomoże. Gdyby tak było, nie miałbyś tych trzech kredytów do spłacenia.
- Trenuj od święta – pieniędzmi, szantażem lub siłą woli zmuś trenera do przyjechania do stajni we wszystkie świąteczne dni. Dzięki temu bezboleśnie wyślizgniesz się zza świątecznego stołu tłumacząc się wyższą koniecznością. O ile oczywiście uda ci się podnieść z miejsca. Mimo wszystko te trzy talerze barszczu i kilogram pierogów nie pozostały bez wpływu na Twoja mobilność. Nie mówiąc o wytrzymałości pleców twojego konia. Trudno, najwyżej wylonżujesz.
- Zrób listę prezentów – wydatki zacznij planować w okolicach stycznia. Jest szansa, że przez 11 miesięcy uda Ci się zamknąć i uporządkować listę prezentów. Nie licz jednak na wcześniejsze zakupy. Zanim zakończą się konsultacje wśród rodziny i tak będzie już grudzień. Ale z tak przygotowaną listą będziesz mógł przynajmniej z czystym sumieniem dać się stratować w sklepie w ostatni tydzień przed świętami. Cóż, przynajmniej próbowałeś.
- Zrób świąteczne porządki – zawartość jeździeckiej paki może cię zaskoczyć. Przy odrobinie szczęścia znajdziesz nieużywane derki, nowe kantary a nawet na wpół zjedzony przez myszy paszport twojego konia, zgubiony w nieznanych okolicznościach rok temu. Poza tymi miłymi niespodziankami przygotuj się także na te mniej przyjemne. Pamiętasz tę kanapkę, którą zostawiłeś obok ochraniaczy w marcu? Ona też cię pamięta.
- Umów się ze znajomymi – nic tak nie cementuje przyjaźni jak wspólne narzekanie na Gwiazdkę. Poza standardowymi kwaśnymi minami atmosferę jak zawsze podgrzeje prześciganie się w nietrafionych prezentach. Byłoby to może i zabawne, gdybyś trzeci rok z rzędu nie wygrywał w przedbiegach. Mało co może konkurować z gumową głową konia, którą za każdym razem wręcza ci daleki wujek z południa Polski.
- Ugotuj coś – jeżeli twoje kulinarne umiejętności ograniczają się do pokrojenia jabłek koniowi do kolacji, to teraz masz szanse to zmienić. Zaskocz bliskich jakimś wymyślnym świątecznym daniem. Dla pewności jednak próbki prześlij na pobliski wydział chemii. Ostatnio twój omlet wpisano na listę nowo odkrytych gatunków, a ty dostałeś roczny grant na badania. Czujesz w kościach, że tegoroczna ryba po grecku także będzie hitem. Tym bardziej, że sama zaczęła pomagać w kuchni.
- Kup sobie coś ładnego – nowe bryczesy, rękawiczki, a może kask? Też zasłużyłeś na prezent od świętego Mikołaja. Popuść wodze fantazji i spraw sobie coś, co przyniesie Ci radość. Prezent nie musi być praktyczny, wystarczy, że będzie ładny…z resztą kogo chcesz oszukać. I tak doskonale wiadomo, że skończy się na gumofilcach i bieliźnie termoaktywnej. Większość marzeń przegrywa z prozą życia i temperaturą poniżej -10 stopni Celsjusza.
- Ubierz choinkę – zapomnij o bombkach i aniołkach – wykaż się odrobiną inwencji twórczej. Może siano i kostki cukru? Oryginalność jest w cenie. Od biedy możesz upiec ciastka w kształcie kucyków i udekorować je najbardziej tęczowym lukrem, jaki dostaniesz w sklepie.
- Celebruj świąteczny czas – powiedz rodzicom, że ich kochasz, zadzwoń do wujka z życzeniami i powiedz coś miłego cioci. Takie gesty są ważne, jednak przed ich wykonaniem warto upewnić się, czy zainteresowani zdążyli już kupić dla ciebie prezenty. Szkoda by było, gdyby twój trud poszedł na marne.
Tekst: Judyta Ozimkowska