Edwina Tops-Alexander zwycięża Longines Masters w Paryżu! Jako zaledwie druga kobieta zwyciężyła w prestiżowym konkursie Longiness Masters w Paryżu. Jako pierwsza osoba z Australii zwyciężyła we francuskiej stolicy główny konkurs. Edwina Pierwsza! Królowa Paryża!
Edwina Tops-Alexander zwycięża Longines Masters w Paryżu
Longines Masters to wyjątkowa seria spotkań. W Paryżu 43 zawodników mających zamiar wystartować w Grand Prix najpierw zebrało się na scenie dając później w rozgrywce prawdziwy pokaz umiejętności jeździeckich. Dyrektor Frank Rothenberger w pierwszej rundzie nie ułatwił im zadania. Parkur zawierał w sobie kilka niespodzianek i pozwolił na ujawnienie kilku zawodników młodszej generacji takich jak amerykański Spencer Smith (Theodore Manciais) i francuski Edward Levy (Sirius Black), obaj pokonali parkur na czysto. Czy Félicie Bertrand pomimo niewielkiej winy Sultane des Ibis. Christophe Ameeuw często powtarza, jak ważne jest dla niego, aby jego wydarzenia przyczyniały się do rozwoju kariery młodych talentów.
Były też mniej przyjemne niespodzianki, gdy francuskie gwiazdy, takie jak Kevin Staut, Patrice Delaveau, Pénélope Leprévost czy Simon Delestre, nie zakwalifikowały się do rozgrywki lub gdy amerykański McLain Ward podzielił ten sam los.
Przygoda Australijki jednak tutaj na dobre się rozkręciła, była najszybsza z trzech czystych przejazdów. Miała obawy, że Alberto Zorzi i Contanga będą szybsi, jednak w końcu para była zaledwie o 36 setnych wolniejsza od niej. “Nie byłam pewna, czy byłam wystarczająco szybka, aby pokonać Alberto, który zaczął ostatni”, przyznała Edwina. “Powinnam była pojechać szybciej, gdyby było po mnie więcej zawodników.”
Rozgrywka tylko dla najszybszych
Niemal trzy sekundy za liderami, Denis Lynch z Irlandii poczuł się nieco pominięty. “Naprawdę próbowałem jechać szybko, ale The Sin… to nie jest taktyka, naprawdę starałem się prowadzić go szybko. Trochę się pogubił, musiałem go pozbierać. Z moim czasem 50 sekund [ Dokładnie o 47,03), wiedziałem, że nigdy nie wygram, ale jestem bardzo zadowolony z tego konia i jego poprawy. Naprawdę cieszę się z tego, że kończę w pierwszej trójce, szczególnie tutaj, w Paryżu, przed tym niesamowitym tłumem. ”
„Przyjeżdżam od 10 lat na to wydarzenie i widzę jak staje się coraz lepsze. Wyznacza trendy i sądzę, że jest to wydarzenie, na którym każdy chce być o tej porze roku. Jest tutaj wspaniała atmosfera. Tak dużo dzieje się za kulisami, to wymaga wiele pracy. Wiem jak to jest! Mam wielki szacunek do każdego, kto jest w to zaangażowany. Do publiczności, zawodników, koni, sponsorów. Wymaga wiele, aby osiągnąć taki poziom, a z roku na rok jest coraz lepiej. Publiczność jest bardzo wspierająca, niezależnie od narodowości zawodnika!” – mówiła Edwina Tops-Alexander.
Następne spotkanie serii odbędzie się w Hongkongu od 15 do 17 lutego.