Chłody, praca na hali bądź nieregularne treningi na dworze, skłonność do infekcji. Jak zadbać o swojego konia, kiedy klimat nie rozpieszcza, a temperatury spadają naprawdę nisko?
Zdrowa końska zima w 10 krokach
Czy wiesz, jak sprawdzić, czy twój koń marznie? Nie oceniaj go swoją miarą. Konie są w stanie poradzić sobie z temperaturami nawet w okolicach -20°C. Nastroszona sierść nie zawsze musi oznaczać, że koń rzeczywiście doświadcza dyskomfortu. Zdrowy, niewychudzony i niegolony koń nie powinien być zagrożony przemarznięciem. Układ pokarmowy koni wytwarza dużo ciepła trawiąc, dodatkowo zimowa sierść ma duże możliwości utrzymywania ciepła. W chłodniejsze dni zwierzęta stojące razem na padoku mogą pomagać sobie wzajemnie, stając blisko siebie i ogrzewając się własnym ciałem.
Jeśli koń jest zbyt szczupły, golony bądź spocony lub mokry, może rzeczywiście przemarznąć. Wilgoć uniemożliwia koniom nastroszenie sierści i uruchomienie mechanizmów termoregulacyjnych (czyli takich, które pozwalają utrzymać prawidłową temperaturę ciała).
Sprawdź kondycję
Łatwiej jest utrzymać konia w dobrej kondycji, niż próbować poprawić zimą stan konia, który na początku chłodów nie jest w najlepszej formie. Dlatego nim przyjdą prawdziwe mrozy, warto skontrolować wagę i stan wierzchowca. Koniecznie kontroluj też, czy koń nie chudnie niepokojąco w zimowych miesiącach. Jeśli koń na co dzień stoi w derce, należy regularnie ją zdejmować i sprawdzać, czy nie kryje utraty masy wierzchowca.
Szczególną wagę do tego problemu powinni przykładać właściciele starszych koni, które mają większe tendencje do utraty wagi i pogorszenia się kondycji w zimowych miesiącach.
Właściwe odżywianie
Trawienie to jeden ze sposobów generowania ciepła przez konie. Koń o umiarkowanej aktywności powinien jeść siano o wadze wynoszącej ok. 1,5-2% jego własnej masy dziennie, aby utrzymać komfort termiczny i właściwą wagę. Gdy temperatury są wyjątkowo niskie, ilość tę powinniśmy zwiększyć do ok. 3% masy ciała konia.
Oczywiście, im niższe temperatury, tym więcej kalorii spalają konie, aby utrzymać właściwą temperaturę. Najniższa temperatura, jaką koń jest w stanie wytrzymać bez problemów, zależy od jego wieku, kondycji, sierści itp. W przypadku koni z letnią sierścią wynosi zazwyczaj ok. 4ºC, zaś w przypadku koni z zimową sierścią ok. -8ºC. Kiedy temperatura spada poniżej tego poziomu, koń potrzebuje uruchomić dodatkowe mechanizmy termoregulacyjne, to znaczy albo zwiększyć wytwarzanie ciepła, albo ograniczyć jego utratę. Jednym ze sposobów jest podawanie większych ilości paszy objętościowej. Najbardziej efektywne jest podawanie siana. Podawanie paszy treściwej nie będzie równie pomocne w utrzymaniu właściwej temperatury ciała! Dzieje się tak, ponieważ siano zawiera więcej włókien, których trawienie powoduje wydzielenie największych ilości ciepła. Dzięki temu koń może utrzymać stabilną temperaturę ciała, niezależnie od tego, jakie warunki atmosferyczne panują na zewnątrz.
Jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić koniowi większej ilości siana (ze względu na jego jakość, niechęć konia do jedzenia większych ilości itp.), możemy uzupełnić jego dietę o np. wysłodki buraczane. Ta wysokowłóknista pasza będzie doskonałym wsparciem dla zachowania właściwej temperatury ciała konia.
Woda zimą
Łatwo pamiętać o ryzyku odwodnienia latem, kiedy koń intensywnie się poci i sami też mamy zwiększone pragnienie. Jednak odwodnienie zimą jest równie groźne, a ponieważ nie wszyscy właściciele i opiekunowie mają tego świadomość, potencjalnie częściej zagraża koniom.
Odwodnienie może skutkować kolkami i innymi problemami układu pokarmowego konia. Zwiększone spożycie siana, połączone z tym, że wiele koni mniej pije, to prosta droga to kłopotów.
Ważnym czynnikiem wpływającym na to, ile wody wypije zimą koń, jest jej dostępność. Woda nie może być zamarznięta, ani bardzo zimna. Powinna mieć około 10ºC, aby zachęcać konia do picia.
Jak często koń zimą musi pić?
Dzikie konie są w stanie przebywać duże dystanse w poszukiwaniu wody. Także zimą bywa, że podróż od jednego do drugiego źródła wody potrafi trwać nawet 12 godzin. Jednak konie domowe żywią się sianem, które jest suche i zwiększa zapotrzebowanie konia na wodę. Dlatego powinny mieć nielimitowany dostęp do wody. Jeśli jest to niemożliwe z jakichkolwiek powodów, powinniśmy poić konie najrzadziej co 6-8 godzin.
Derkowanie
Konie, które zimą pozostają w intensywnym treningu, często potrzebują golenia i, co za tym idzie, derkowania. Derka jest też koniecznością, jeśli pogoda jest deszczowa i koń może przemoknąć. Trzeba jednak pamiętać, że derkowanie ogranicza zdolność konia do samodzielnego zadbania o swój komfort termiczny, dlatego warto zawsze dobrze przemyśleć tę decyzję. Jeśli zdecydujemy się zostawić koniowi zimową sierść, nie derkujmy go niepotrzebnie – zaburzymy w ten sposób naturalne mechanizmy termoregulacji (chyba że temperatura gwałtownie spada do ekstremalnie niskich temperatur – wtedy jednak trzeba pamiętać, żeby derkę zdjąć, gdy sytuacja wróci do normy).
Jeśli decydujemy się na golenie i derkowanie konia, musimy być konsekwentni. Koń nie będzie w stanie sobie poradzić, jeśli nagle pod koniec stycznia zmienimy zdanie i zrezygnujemy z derki bądź nie będziemy w stanie zapewnić nowej koniowi, który swoje ubranie postanowił ulepszyć, rozdzierając je i niszcząc. Dlatego decyzję warto przemyśleć. Z drugiej strony, konie, które intensywnie pracują i pocą się, nie mogą wrócić na dwór lub zostać w chłodnej stajni, zanim ich organizm nie wróci do normy, czyli stanu sprzed treningu. Nie wolno nam zostawić konia spoconego, mokrego lub zgrzanego! To prosta droga do poważnych chorób. Jeśli więc decydujesz się nie golić konia, zawsze odczekaj odpowiednio długo, ubierając konia w polarową derkę, która odprowadzi wilgoć na zewnątrz i pozwoli uregulować temperaturę ciała wierzchowca.