Maj to do siebie, że każdy weekend może być majówką (nie tylko ten dłuższy). Warto sobie ten czas odpowiednio zaplanować. Przedstawiamy kilka sposobów, na spędzenie tego cudownego czasu. Oczywiście w stajni!
10 sposobów na… #20 to, jak spędzić jeździecką majówkę
- Długie spacery – majowa aura aż prosi się, by wykorzystać ją do długich i relaksujących spacerów. Jeżeli twój koń podziela ten pogląd, warto wybrać się na wspólną przebieżkę do najbliższego lasu. Proponujemy jednak nie robić tego w przypadku, gdy twój wierzchowiec nie jest entuzjastą tego typu wypadów. W przeciwnym razie spokojny spacer może zamienić się w pełną adrenaliny pogoń za uciekającym rumakiem.
- Wielkie pranie – jeśli wiosna to i wiosenne porządki. To idealny czas na wyrzucenie wszystkiego z szaf i zrobienie wielkiego stajennego prania. Tony czapraków, derek i tym podobnych dobrodziejstw marzą wręcz o spotkaniu z detergentem. Tego typu aktywności warto uskuteczniać w stajniach z długimi i solidnymi ogrodzeniami. W końcu gdzieś to wszystko trzeba powiesić.
- Pikniki – ty, koń i kosz pełen jedzenia – czego chcieć więcej. Podczas wolnych dni warto zorganizować posiłek pod chmurką, podczas którego nacieszycie się swoim towarzystwem. Mimo wszystko warto jednak, by odbywało się to wszystko na ogrodzonym i zamkniętym terenie. Na wypadek, gdyby koń stwierdził, że ma dość integrowania się z właścicielem i potrzebuje odrobiny prywatności.
- Rajd – ahoj przygodo! Wyprawa w nieznane to doskonały pomysł na przełamanie rutyny dnia codziennego. Oczywiście najlepiej wybrać się na taki rajd z własnym koniem. Jednak jeżeli nie jest on gotowy na tego typu wysiłek można rozważyć jazdę na innym rumaku. Nie należy się bać tego, że trafi nam się trudny wierzchowiec.. Jest to nawet wskazane. Po kilu dniach przebywania z takim typem tym bardziej docenimy grzbiet naszego własnego podopiecznego.
- Pławienie – brodzenie w jeziorze to idealny sposób na walkę z majowymi upałami. Zanim jednak oddacie się wodnemu szaleństwu należy dokładnie zbadać teren akwenu, w którym chcecie popływać. Odkrywanie skarbów na dnie jest ekscytujące pod warunkiem, że nie odbywa się to za pomocą nóg naszego przerażonego konia. W innym wypadku taka ekspedycja skazana jest na porażkę. Bolesną i dotkliwą.
- Spotkania – piękna pogoda, słonce i wolne dni. To idealny pretekst do odwiedzin w zaprzyjaźnionych stajniach. Takie wizyty to nie tylko okazja do zrelacjonowania ostatnich wydarzeń towarzyskich i jeździeckich lecz także doskonała okazja na rekonesans wśród okolicznych ośrodków jeździeckich. Nawet jeżeli nie zmieniamy stajni, to warto mieć w głowie taką listę. Na wszelki wypadek.
- Trening – na jazdę konną czas jest zawsze. Zwłaszcza w wolne dni. Dlatego zamiast leniuchować warto wziąć się za siebie i konia i nadrobić braki w jeździeckim wykształceniu. Ożywcza mieszanka pięknej pogody i krzyków trenera to wspaniały pomysł na spędzenie majówki. Słoneczna pogoda ma także tę właściwość, że poprawi nam humor nawet po bardzo złym treningu, w czasie którego stracimy wiarę w nasze umiejętności i sens jeździectwa w ogóle.
- Gotowanie – zioła, owoce i inne smakowitości. Właśnie teraz warto poeksperymentować w końskiej kuchni. Oczywiście w granicach rozsądku. Dobrze jest zrobić rekonesans wśród okolicznej roślinności i sprawdzić, która z niej przypadnie naszemu koniowi do serca. Oczywiście wcześniej takie urozmaicenie diety należy skonsultować z lekarzem weterynarii.
- Leżenie – jeżeli zmęczy nas ta cała majowa aktywność, to możemy zwyczajnie położyć się na łące i patrzeć w niebo. W końcu jest maj a my mamy wolne. Koc, książka i do woli możemy cieszyć się kojącym wpływem natury. To doskonała odtrutka na miasto, pęd i stres codziennego dnia. Poza tym jest za darmo (jeśli nie liczyć milionów wydawanych na konia).
- Zakupy – wiosna to też czas nowych kolekcji i wyprzedaży. Warto mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Wraz z wolnymi dniami pojawia się możliwość lepszego rozeznania w asortymencie. Nie ma nic lepiej kojącego napięte nerwy, niż zanurzenie dłoni między czaprakami z najnowszej kolekcji. Wspaniałe uczucie.
Tekst: Judyta Ozimkowska