Senator PiS Jan Dobrzyński domagał się od Stadniny Koni w Michałowie zadośćuczynienia za śmierć źrebaka. Chciał 120 tys. zł lub innego źrebaka. 12 września zdecydował, że rezygnuje z roszczenia.
Klacz senatora
Spór Jana Dobrzyńskiego ze stadniną w Michałowie ma swoje początki w 2015 roku, kiedy to podczas epidemii rodokokozy, która nawiedziła stadninę, padła klaczka senatora. Źrebię było córką należącej do Dobrzyńskiego Estopy oraz legendarnego Eksterna. Matka przybyła do stadniny, aby zostać ponownie pokryta tym ogierem. Gdy czekała na krycie, jej córka padła. Przeprowadzono sekcję zwłok, w wyniku której zapadła decyzja o niewypłaceniu senatorowi odszkodowania. Ówczesny dyrektor motywował decyzję tym, że śmierć źrebaka była następstwem zdarzeń losowych. Niedługo po odwołaniu ze stanowisk Anny Stojanowskiej, Marka Treli i Jerzego Białoboka do sądu w Pińczowie wpłynął wniosek Jana Dobrzyńskiego o zawarcie ugody. Stadnina Koni Michałów miałaby wypłacić mu 120 tys. odszkodowania. Później zadecydował, że od pieniędzy wolałby cennego źrebaka po Eksternie.
Jan Dobrzyński rezygnuje
Sprawa między senatorem a stadniną już dwukrotnie odwlekała się – za pierwszym razem o odroczenie poprosił Michałów, za drugim razem zaś Jan Dobrzyński. Jak mówił, przyczyną były “zmiany organizacyjne w stadninie oraz czas na konsultacje z fachowcami”. Sąd odroczył rozprawę do 17 października – dziś już wiemy, że do niej nie dojdzie, ponieważ Jan Dobrzyński wniosek wycofał. Trudno ocenić, czy taki obrót spraw może oznaczać, że doszło do porozumienia senatora z zarządem Stadniny poza sądem. Wniosek Jana Dobrzyńskiego wpłynął do sądu w Pińczowie 12 września. Od 28 września stadnina ma nowego prezesa – został nim Maciej Paweł Grzechnik. Jego związki z PiS są znane – za poprzednich rządów tej partii był doradcą Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztofa Jurgiela.
Senator Dobrej Zmiany
W środowisku arabiarzy krążą pogłoski, że senator PiS miał napięte stosunki nie tylko z Jerzym Białobokiem, ale i z Anną Stojanowską. Klacz senatora, Febris, została wystawiona podczas zeszłorocznej edycji aukcji Pride of Poland z numerem 23 (na 28 koni, gdzie nr 1 to koń najbardziej wartościowy). Senatorowi miało zależeć, aby klacz wystawiona była w pierwszej dziesiątce, Anna Stojanowska jednak nie wyraziła na to zgody. Febris uzyskała bardzo dobrą w ocenie specjalistów cenę 40 tys. euro.
Czy spory senatora z arabiarzami mogą sugerować, że Jan Dobrzyński miał wpływ na “dobrą zmianę” w stadninach? Nie ma na to dowodów, ale wielu przedstawicieli środowiska sugeruje, że tak właśnie było.