Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda transport lotniczy koni? Cenni pasażerowie podróżują w naprawdę luksusowych warunkach!
Jak latają konie?
Kiedy na świecie nie panuje obecna wyjątkowa sytuacja, właściwie każdego dnia po niebie leci samolot, którego pasażerami są… konie. Najlepiej kojarzymy transport koni sportowych – najważniejsze imprezy na świecie odbywają się na różnych kontynentach i wierzchowce muszą dotrzeć tam samolotem. Jednak podróżują też konie hodowlane, pokazowe, a nawet po prostu konie rekreacyjne, których właścicieli stać na taką formę transportu. Konie podróżują nie tylko po całym świecie, ale też w ramach tego samego kraju. Zupełnie jak ludzie!
Bilety do kontroli!
Jak wygląda podróż lotnicza oczami konia? Oczywiście, tak jak w przypadku ludzi, zaczyna się od kontroli wszystkich niezbędnych dokumentów. To, jakie dokumenty są wymagane, zależy od tego, z jakiego kraju wyrusza transport i dokąd zmierza, jednak na pewno niezbędne będą odpowiednie dokumenty poświadczające tożsamość konia, właściciela, a także jego zdrowie i posiadanie odpowiednich badań I szczepień. Narzekacie na konieczność przybycia na lotnisko godzinę przed odlotem? W przypadku koni ten czas to ok. 4-5 godzin przed startem! Ponowna kontrola dokumentów i samych koni zajmuje kolejne 2-3 godziny, co oznacza, że ponad 2 godziny przed planowanym odlotem konie pakowane są do specjalnych boksów, w których spędzą podróż . Boksy te stoją w specjalnie do tego przystosowanym hangarze – ładowania koni do nich nie można przeprowadzać na płycie lotniska! Wejście do tych boksów dla większości często latających koni stanowi rutynę, nie nastręcza więc dodatkowych problemów.
W przypadku transportu lotniczego waga przewożonych ładunków i ich rozmieszczenie w samolocie mają ogromne znaczenie – dlatego boksy podróżne są dokładnie ważone, podczas gdy konie mogą się zapoznać z nowym otoczeniem.
Gdy samolot jest już gotowy do załadunku, boksy podróżne są wyprowadzane z hangar, a następnie dzięki specjalnemu oprzyrządowaniu delikatnie wstawiane są do wnętrza samolotu (fot. Wnętrze). Tam dalej odpowiednio przygotowana maszyneria ustawia boksy w odpowiednich pozycjach, aby zapewnić bezpieczeństwo i komfort w czasie lotu.
Bagaż i obsługa
Kiedy podróżujesz samolotem, zabierasz ze sobą bagaż podręczny, a w przypadku dalszych lotów – także duży bagaż, który znajdzie się w luku bagażowym. Podobnie rzecz ma się w przypadku koni. Podczas lotu są one otoczone szczególną opieką. Bagaż “podręczny” to oczywiście przede wszystkim odpowiednia ilość siana i wody, aby warunki, w których koń podróżuje, były jak najbardziej zbliżone do tych panujących w jego własnej stajni. Koń powinien czuć się w boksie podróżnym jak u siebie w domu! Ponieważ przeżuwanie siana działa na konie uspokajająco i jest sposobem na zajęcie ich uwagi, siana podniebne wierzchowce dostają do woli.
Podniebny opiekun
Na pokładzie cały czas obecni są ludzie roztaczający opiekę nad wierzchowcami. W przypadku koni sportowych zazwyczaj towarzyszy im też luzak zawodnika, który zna konia i jest w stanie zapewnić, że zwierzę otrzyma spersonalizowaną opiekę. Jednak specyfika pracy na pokładzie samolotu jest taka, że konieczni są też wyspecjalizowani opiekunowie. Isabelle Atock, specjalizująca się w transporcie koni sportowych, opowiedziała nam, jak wygląda jej dzień.
„Ważnym elementem naszej pracy jest, aby krok po kroku przeprowadzić naszych klientów przez proces transportu lotniczego konia” – opowiada Isabelle. „Przed wylotem trzeba spełnić mnóstwo formalności. Niektóre kraje wymagają kwarantanny, a niemal wszystkie kraje wymagają przed przylotem zwierzęcia przeprowadzenia testów krwi i odpowiednich szczepień. Naszym zadaniem jest zapewnienie, że właściciel konia spełni wszystkie te warunki w odpowiednich terminach, zajmujemy się kontaktami z państwową inspekcją weterynaryjną czy innymi urzędami. Naszym zadaniem jest obsługa całej podróży, od drzwi stajni, w której mieszka przewożony koń, pod drzwi stajni, do której ma dotrzeć. Zapewniamy więc nie tylko sam transport lotniczy, ale także transport na lotnisko i z niego, a jeśli klient o to poprosi, możemy pomóc w przygotowaniach”.
Boisz się latać?
Zapytaliśmy Isabell, czy konie boją się latać. Co odpowiedziała?
„Nie, zupełnie nie. Tak naprawdę większość koni doskonale znosi taką podróż, jest to dla nich bardziej komfortowe niż przewóz koniowozem. Nie ma tu świateł, kolein, wybojów czy gwałtownych zakrętów. To także zdecydowanie szybsza, ale i przyjemniejsza forma transportu dla konia niż podróż morska. Przyznam, że w tym nie chciałabym brać udziału, choć czasem pomagam przy krótkich przeprawach promem” – opowiada Isabell.
Podniebne podróże
Konie dosyć dobrze znoszą podniebne podróże. W przeciwieństwie do ludzi, nie mają świadomości, że znajdują się wiele metrów nad ziemią. Oczywiście podróż lotnicza wiąże się z nieznanymi koniom odgłosami czy sytuacjami nieco stresującymi, jak lądowanie czy start. Przez zdecydowaną większość czasu konie są jednak zadomowione w swoich podróżnych boksach i nie odbierają sytuacji jako nietypowej czy stresującej. Natomiast rolą ich podniebnego opiekuna jest zapewnienie im maksymalnego komfortu.
Sytuacje stresu czy paniki zdarzają się bardzo rzadko. Ponieważ aby wykonywać pracę osoby zajmującej się końmi podczas takich podróży konieczne są odpowiednie uprawnienia, osoby, które to zadanie wykonują, są doskonale przygotowane do opanowania wszystkich kryzysów.
Z życia wzięte
Opowiada Isabelle Atock
Dziwne i nietypowe sytuacje sprawiają, ze ta praca jest tak ciekawa! Pamiętam na przykład sytuację, kiedy jeden z jeźdźców ujeżdżeniowych nie przyjechał na lotnisko, z którego mieliśmy wyruszać na WEG 2010 do Kentucky. Zadzwoniłam do niego… jadł właśnie lunch i był bardzo zdziwiony, że nerwowo dopytuję, gdzie jest. Był absolutnie pewien, że odlot czeka go dopiero następnego dnia! Słyszałam, że jeszcze zanim się rozłączył zaczął pędzić do stajni, w efekcie udało mu się dotrzeć na lotnisko tylko z bardzo małym opóźnieniem. Koń był zrelaksowany i cała podróż odbyła się bez kłopotów. Ale jestem pewna, że zawodnik na przyszłość będzie bardziej uważnie sprawdzał daty w kalendarzu!