Olimpijskie konie potrafią latać, i to jak! A 36 pierwszych końskich olimpijczyków już wylądowało w Tokio. To był też pierwszy pełny ładunek koni, jaki kiedykolwiek wylądował na Haneda, nabrzeżnym lotnisku obsługującym większy obszar Tokio, który teraz przyjmuje zupełnie inną grupę olimpijskich sportowców.
Konie wylądowały w Tokio
„Widok tych koni przybywających na lotnisko Haneda to prawdziwie historyczna okazja, a tym, co czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową, jest to, że nie są to po prostu konie, to konie olimpijskie” – powiedział administrator międzynarodowego lotniska w Tokio Takahashi Koji. „To naprawdę wielka noc dla lotniska, a zwłaszcza dla zespołu cargo, i postrzegamy to jako jeden z głównych kamieni milowych ostatniego odliczania do Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020”.
Czworonożni podróżnicy to wszystkie konie ujeżdżeniowe, w tym niektóre supergwiazdy olimpijskie, wśród nich Bella Rose, klacz dosiadana przez niemiecką Isabell Werth, najbardziej utytułowaną olimpijską zawodniczkę wszech czasów.
W Haneda w drodze do oszałamiającego toru jeździeckiego w Baji Koen, należącego do Japan Racing Association, ląduje również Gio, dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej Charlotte Dujardin (GBR), która będzie walczyć o trzeci medal olimpijski.
W pierwszym locie olimpijskim z Europy konie podróżowały z Liege w Belgii, gdzie znajduje się nawet specjalny hotel dla koni na lotnisku, lecąc Boeingiem 777-F Emirates SkyCargo do Dubaju, z 90-minutowym postojem na tankowanie i zmianą załogi, a następnie wystartowały do Tokio .
Z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju linie Emirates wdrożyły szereg inicjatyw mających na celu poprawę efektywności paliwowej i redukcję emisji tam, gdzie jest to wykonalne operacyjnie. Podobnie jak pasażerowie, wszystkie konie podróżują z paszportem. Przeszły już 60-dniowy okres kontroli stanu zdrowia przed siedmiodniową kwarantanną przedwywozową. Wszystkie posiadają również eksportowe świadectwo zdrowia i są dokładnie sprawdzane przez weterynarzy przed wejściem na pokład.
Jak latają konie? Klasą biznes!
O ich komfort i bezpieczeństwo dbają stajenni oraz pokładowy weterynarz. I, w przeciwieństwie do pasażerów dwunożnych, konie nie tylko otrzymują posiłki podczas lotu (w tym oczywiście specjalne prośby o posiłki), alemogą jeść przez całą podróż, siano lub sianokiszonkę, z wyjątkiem sytuacji, gdy ucinają sobie drzemkę.
Łącznie 325 koni zostanie przewiezionych do Tokio, a skomplikowana logistyka tego ogromnego transportu lotniczego była koordynowana przez agentów transportowych, Peden Bloodstock, który jest odpowiedzialny za transport koni olimpijskich i paraolimpijskich od Rzymu 1960 i jest oficjalnym Equine Logistics Partner Fédération Equestre Internationale (FEI), globalnego organu zarządzającego sportem jeździeckim. Peden Bloodstock został partnerem tytularnym FEI Best Athlete Award w 2019 roku.
„Podobnie jak wszyscy sportowcy przybywający do Tokio na Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie, konie są gotowe do rywalizacji na największej scenie świata sportu” – powiedział prezes FEI Ingmar De Vos. „Po wszystkich wyzwaniach, z jakimi zmagał się świat, w końcu jesteśmy prawie na miejscu, a teraz to tylko kwestia dni, zanim usłyszymy te magiczne słowa, niech rozpoczną się Igrzyska!”