Choć naprawdę bardzo chcielibyśmy, żeby było inaczej, to wszyscy czasem musimy zmierzyć się ze światem zewnętrznym. Z tak zwanymi “normalnymi ludźmi”, którzy nie jeżdżą konno i którym kasztany kojarzą się z rośliną, a nie z maścią konia. Są rzeczy, których koniarz nie powinien mówić, jeśli chce zachować pozory normalności.
Tego koniarz nie powinien mówić (publicznie)!
- “Polecę ci świetnego fizjoterapeutę, będzie jutro u mnie w stajni!” Możesz w to nie uwierzyć, ale jeśli koleżanka szuka masażysty, to prawdopodobnie… dla siebie. Regularne wizyty masażysty, manicure robiony przez najlepszego kowala, suplementy diety, solarium, wcierki… Nie mówiąc już o tym, że miesięczny koszt utrzymania konia pochłania zdecydowaną większość twojego budżetu. Spędzasz w stajni jak najwięcej czasu, bo w domu czeka na ciebie kuchnia pełna poczerniałych marchewek i suchych bułek. Dla konia już się nie nadają, ale może ty choć trochę się najesz… to twój świat. Większość ludzi przynajmniej część swojej pensji wydaje na siebie.
- “To są sztyblety? Chyba żartujesz!” Jeśli chcesz dobrze funkcjonować w życiu społecznym, nie mów ludziom, że “sztyblety” od Pierre Cardin nie wytrzymałyby zbyt długo w stajennych warunkach, a eleganckie “bryczesy” od Prady nie sprawdziłyby się jako spodnie do jazdy konnej. To, że patrząc na ludzi ubranych w stroje inspirowane jazdą konną masz ochotę tylko pogardliwie prychnąć, nie powinno zostać ujawnione. Serio.
- “Przepraszam, muszę odebrać – dzwoni mój stajenny”. To naprawdę nie są te słowa, które powinny paść podczas rozmowy z szefem o podwyżce. Ani podczas rozmowy o pracę. Ani podczas randki. Ani… ok, właściwie w świecie poza stajnią nie ma sytuacji, w której to dobrze zabrzmi. Czasem może ci się wydawać, że to dobra ucieczka z niezręcznej sytuacji. Rozmówca będzie tak zszokowany, że zapewne nie będzie wiedział, jak zareagować. Pamiętaj jednak, że w chwili gdy odłożysz słuchawkę zapadnie niezręczna cisza. Bardziej niezręczna, niż sytuacja, którą chciałeś rozwiązać.
- “Nie mam czasu, muszę zmienić koniowi derkę”. Wiemy, że to szokujące, ale mówimy z doświadczenia – część ludzi może nie zrozumieć, że ponieważ w prognozie mówili, że zbliża się deszcz, to koniecznie musisz pojechać do stajni założyć koniowi nieprzemakalną derkę. Akurat w piątek po południu, kiedy znajomi zapraszają cię na piwo.
- “Mój koń miał podobne problemy skórne! Użyj maści na grudę!” Dodanie, że też ją stosujesz przy różnych własnych problemach nie poprawi sytuacji.
ADM