Siano na padoku to pozycja obowiązkowa w opiece nad koniem. Jego układ pokarmowy wymaga, by stale pobierał pokarm w małych dawkach. Poniżej przedstawiamy kilka sposobów, by mu to zapewnić.
Jak podawać siano na padoku?
Siano w balocie – to sposób w miarę szybki i dość długoterminowy. W przypadku kilku koni jeden duży balot może wystarczyć nawet na kilka dni. Oczywiście w miarę powiększania się stada ten czas znacząco się skraca. Poza tym dzięki okrągłemu kształtowi konie mogą mieć dostęp do siana bez walki o każdy kęs. Balot może stać na deszczu – dzięki jego ubitej strukturze woda nie wsiąka do jego wnętrza (dla pewności można wstawić go pod dach lub przykryć od góry plandeką). Minusem tego rozwiązania jest to, że konie lubią roznosić siano po całym padoku. Zdarza się także, że baloty w głębszych partiach bywają spleśniałe lub znajdują się w nich niepożądane obiekty. Tego typu wady trudno ocenić bezpośrednio przy zakupie.
Siano luzem – to najmniej ekonomiczny sposób. Konie lubią deptać to, co jedzą, dlatego też siano na padoku podane luzem nie jest najlepszym pomysłem. Dochodzi do tego także problem nadmiernego zapiaszczenia. Szczególnie łakomie zwierzęta będą wybierać siano do ostatniego źdźbła, przez co mogą połykać także piasek i ziemię. Ponadto leżące na ziemi w czasie deszczu szybko moknie i po jakimś czasie nie nadaje się do jedzenia dla koni.
Siano w paśniku – zadaszony paśnik pozwala uchronić siano przez zamoczeniem i umożliwia koniom swobodny dostęp do jedzenia. Musi być jednak odpowiednio wykonany. Zbyt wąskie szczebelki mogą sprawić, że koń zaklinuje w nim głowę, lub nie będzie mógł dostać się do siana. Należy mieć także na uwadze wielość takiego paśnika. Jeżeli będzie zbyt mały może zdarzyć się, że silniejsze zwierzęta nie będą dopuszczać tych słabszych do jedzenia. Dlatego przy większych stadach najlepszym rozwiązaniem jest kilka paśników ulokowanych w kilka częściach padoków. Warto też pamiętać, że dla konia najzdrowsze jest pobieranie paszy z poziomu podłoża (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Siano w siatkach – ten sposób podania siana zajmuje konie na długie godziny i pozwala na ograniczenie strat. Im mniejsze oczka, tym więcej wysiłku musi włożyć zwierzę, by dostać się do ulubionego jedzenia. Należy jednak bezwzględnie pamiętać, że siatki powinny być na odpowiedniej wysokości, by konie nie mogły zahaczyć o nie kopytami. Tym szczególnie niecierpliwym zdarza się kopać w siatki, by szybciej dostać się do przysmaku. Grozi to zaplątaniem się w sznurek, który nie jest taki łatwy do rozerwania. Dlatego też siatki należy także regularnie sprawdzać w poszukiwaniu dziur i przetarć.
Tekst: Judyta Ozimkowska