Koń jaki jest – każdy widzi. Jednak koniarze wiedzą, że każde z tych zwierząt ma swoją niepowtarzalną osobowość. Niektóre z jej cech uwydatniają się zwłaszcza w czasie stania w boksie. Poznaj najczęstsze typy koni w boksach!
Typy koni w boksach
- Podróżnik – w swoim boksie przewędrował już kilkaset kilometrów. Gdy tylko zamkną się za nim drzwi, rusza w drogę. Potrafi kręcić się w kółko kilka godzin bez przerwy. Nie przeszkadzają mu pory karmienia i inne rozpraszające czynniki zewnętrzne. On musi wędrować, nawet jeśli podróże odbywają się w zaciszu jego własnego boksu.
- Bokser – z poświęceniem godnym lepszej sprawy uderza w ściany boksu. Jeśli obok nie stoi akurat jakiś koń, to w niczym mu to nie przeszkadza – wtedy zwyczajnie wymyśla sobie przeciwnika. Bokserowi żaden materiał nie jest straszny. Z takim samym oddaniem uderza w drewno, cegły i beton. O dziwo, stosunkowo rzadko się przy tym uszkadzając.
- Terrorysta – szczurzy się na wszystko, co się rusza i znajduje się w pobliżu jego boksu. Potrafi wystraszyć nawet najbardziej wytrawnych jeźdźców. Czai się w kącie boksu tylko po to, by “zaatakować” znienacka. Nieustannie zadręcza swoich sąsiadów szczerząc zęby i kwicząc zupełnie bez sensu. Okazjonalnie lubi także stanąć dęba.
- Śpiewak – rży, kiedy zbliża się jedzenie, wychodzą konie lub przychodzi jego właściciel. Dla niego życie to nieustający koncert, w którym to on gra pierwsze skrzypce. Im wyższymi dźwiękami się posługuje, tym lepiej. Czasami rży wręcz na granicy słyszalności. Biada temu, kto znajdzie się w pobliżu jego pyska podczas wyjątkowo głośnych arii. Nie ma na tej planecie bębenków, które by wytrzymały spotkanie z takim śpiewakiem.
- Smakosz – nic nie jest w stanie oderwać go od jedzenia. Ani wypuszczanie na padok, ani wybuch bomby. Jedyne, co jest w stanie zrobić na nim wrażenie, to brak jedzenia o ustalonej porze. Gdy tylko minie wyznaczona godzina, smakosz natychmiast informuje świat o swoim świętym oburzeniu. Najczęściej donośnie waląc w drzwi boksu i szorując zębami po kratach boksu.
- Podwójny agent – gdy jest obserwowany, stoi grzecznie i nie robi niczego niestosownego. Niech no tylko jednak człowiek zniknie z jego pola widzenia. Wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa. Stawanie dęba, podgryzanie sąsiadów i walki przez boks, to norma u agenta. Wystarczy jednak, że usłyszy kroki na korytarzu, by natychmiast zaniechać niecnych praktyk. To sprawia, że praktycznie nie ma możliwości złapania go na gorącym uczynku.
Tekst: Judyta Ozimkowska