Mnóstwo energii! Koń na padoku stoi tylko, przestępując z nogi na nogę na zamarzniętym podłożu, a potem podczas treningu niemal fruwa nad ziemią, by pozbyć się nadmiaru energii? Już niedługo i ty, i twój koń nie będziecie mieć siły na powłóczenie nogami ze względu na potworne upały. Dlatego doceniaj każdy wybuch zimowej energii! Jeszcze za nimi zatęsknisz… a przynajmniej tak spróbuj się pocieszać.
Zimowa przytulność! No pomyśl – w lecie koń to tylko dodatkowe źródło ciepła, którego już i tak dookoła ciebie jest za dużo. Tymczasem w zimie nie ma nic przyjemniejszego niż ciepła końska sierść. A w końcu wszyscy zaczęliśmy swoją przyjaźń z jeździectwem od tego, że zapragnęliśmy przytulić się do tego wielkiego puchatego stwora!
Najlepsza sceneria. Co by nie mówić, zimowe zdjęcia mają w sobie jakąś magię. Może są okupione zapaleniem płuc i odmarzniętym nosem, może trzeba było się spieszyć, żeby zdążyć akurat w to jedno naprawdę piękne śnieżne przedpołudnie. Może właśnie z tych powodów są tak wyjątkowe?
Anna Mędrzecka