Wszyscy właściciele koni wiedzą, że zwierzętom tym zdarzają się kontuzje, których przyczyn nie jesteśmy w stanie dojść. Wraz z nami sprawdź kilka słabych punktów, które mogą zwiększać ryzyko końskich kłopotów!
Bezpieczna stajnia – poznaj jej słabe punkty
Konie mają to do siebie, że znajdą każdą ostrą gałąź, wpadną w każdą dziurę i skaleczą się o każdy gwóźdź wystający z ogrodzenia. Takie historie znane są na pewno wszystkim właścicielom koni – nawet jeśli stajnia jest naprawdę zadbana, ogrodzenia codziennie sprawdzane, a boksy wyłożone bezpieczną matą.
W każdym ośrodku jest kilka spraw, o które warto zadbać, aby ograniczyć liczbę nieszczęśliwych wypadków. Dokładne i częste kontrole pozwolą zwiększyć bezpieczeństwo i komfort wierzchowców, a także uspokoić zaniepokojonych właścicieli!
Zacznij od stajni
W wielu ośrodkach stajenny boks to miejsce, w którym konie spędzają dużo, jeśli nie większość czasu. Choć uważamy, że konie powinny jak najwięcej czasu spędzać na dworze, pamiętajmy, że w boksie koń musi czuć się bezpiecznie i komfortowo.
Pierwszą i najważniejszą rzeczą są wymiary boksu. Przepisy stanowią, że boks dla konia powinien mieć wymiary 3×4 metry, jednak pamiętajmy, że przede wszystkim istotne jest, żeby koń w boksie mógł swobodnie się poruszać (choć oczywiście nie biegać po nim), obrócić się, bezpiecznie i komfortowo położyć i wstać. Jeśli zależy nam na komforcie podopiecznych, zapewnijmy im też dostęp do światła, możliwość oglądania świata poza boksem, a także – o ile wiemy, że to bezpieczne – kontaktu z sąsiadami z innych boksów.
Kolejną oczywistą rzeczą, na którą musimy zwrócić uwagę, są ściany boksu. Regularnie sprawdzaj, czy nie ma w nich wystających gwoździ, ostrych krawędzi, czy deski, z których zbudowane są ścianki boksów, nie są pęknięte, połamane, nie wymagają wymiany.
Niektóre konie bardzo źle znoszą czas samotnie spędzany w stajni. Wiercenie się, kopanie, podgryzanie sąsiada ponad ścianką – wszystko to może przyczyniać się do zwiększonego ryzyka urazów, skaleczeń czy nawet poważnych kontuzji, jak w przypadku, gdy noga konia utknie między wyłamanymi deskami.
Warto zwrócić uwagę na samą konstrukcję ścianek między boksami i drzwi do boksu. Przerwy między dolną krawędzią ścianki a podłogą stajni mogą być groźną pułapką, w której może utkwić końska noga.
Jeśli twój koń je siano z siatki, pamiętaj, żeby regularnie kontrolować jej stan. Urwane sznurki mogą łatwo zaplątać się o końskie nogi!
Bezpieczne ogrodzenie
Im więcej czasu konie mogą spędzać na dworze, tym lepiej – brzmi ogólna zasada. Jednak żeby ten czas spełniał swoją rolę, konie muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo na padokach.
Ważnym elementem tego bezpieczeństwa są ogrodzenia. Przede wszystkim ich stan, kształt i materiały, z których są wykonane. Ogrodzenia z tworzywa sztucznego są najmniej podatne na uszkodzenia i połamanie, ale są też najbardziej kosztownym sposobem zabezpieczenia padoków. Bardziej popularne ogrodzenia drewniane niestety wymagają regularnej konserwacji, aby utrzymać je w dobrym stanie. Konieczne jest też sprawdzanie, czy nie znajdują się w nich wystające gwoździe, drzazgi, czy konie, gryząc ogrodzenia czy bawiąc się, nie naruszyły ich konstrukcji czy nie złamały drągów.
Taśma elektryczna, często wykorzystywana przy ogrodzeniach, też powinna być regularnie sprawdzana. Musi być sprawna, w dobrym stanie. Przed każdym wypuszczeniem koni na tak ogrodzony padok trzeba sprawdzić stan taśmy, warto też w ciągu dnia upewnić się, że taśma nie została przerwana, nie zaplącze się w końskie nogi, nie spowoduje wypadku i zagrożenia. W wielu stajniach można spotkać padoki, które ogrodzone są wyłącznie taśmą elektryczną. Niestety, takie ogrodzenie może okazać się za słabe i zalecamy traktowanie popularnego „pastucha” raczej jako wsparcia dla innych rodzajów ogrodzeń.
Koniecznie sprawdź też podłoże po drodze na padok. Czy nie ma tam dziur, ostrych przedmiotów, gałęzi, pozostałości sizalu po roznoszonej dzień wcześniej słomie?
Człowiek – ważny element!
Bardzo wiele codziennych zagrożeń związanych jest z trybem funkcjonowaniem stajni. Im więcej osób z zewnątrz odwiedza ośrodek, tym ważniejsze, żeby na terenie zawsze był ktoś, kto będzie mógł pokierować gości i udzielić im podstawowych informacji dotyczących bezpieczeństwa. Uchylone bramki, karmienie koni z ręki, wchodzenie na padok, zachowania, które mogą płoszyć konie, wchodzenie między zwierzęta – wszystkie te rzeczy mogą spowodować zagrożenie, a łatwo ich uniknąć, jeśli poświęcimy chwilę na poinformowanie gości, jak powinni się zachować.
Innym aspektem, który zależy przede wszystkim od właściciela czy zarządcy stajni, jest takie zorganizowanie terenu ośrodka, żeby zminimalizować ryzyko, że koń, który np. uciekł z padoku bądź wyrwał się prowadzącej go osobie wpadnie między stojące niedaleko maszyny, samochody, wpadnie do zamkniętego pomieszczenia czy do paszarni.
Przezorny i ubezpieczony
Nawet największa dbałość o teren ośrodka może czasem nie wystarczyć. Dlatego warto, żeby w stajni zawsze w łatwo dostępnym i widocznym miejscu znajdowała się tablica informująca o zasadach udzielania pierwszej pomocy, apteczka i awaryjne numery telefonu. Właściciele koni stacjonujących w stajni powinni upewnić się, że opiekunowie ośrodka znają ich numery telefonu i wiedzą, z kim się kontaktować w razie kłopotów. Jeśli koń ma alergie, wymaga odpowiedniego podejścia w razie wypadku czy życzymy sobie opieki konkretnego weterynarza, najlepiej będzie, jeśli umieścimy takie informacje na tabliczce na boksie naszego wierzchowca.