Sam czy w towarzystwie?
Osobnym problemem jest kwestia samotnego poruszania się w terenie. Niektórzy jeźdźcy zdecydowanie preferują taką formę. Argumentacja jest różna – lepsze zachowanie konia, większa koncentracja, czy po prostu potrzeba samotności i niechęć do towarzystwa i konieczność dostosowania tempa i trasy do cudzych możliwości.
Rzeczywiście, są konie, które lepiej zachowują się podczas samotnych wycieczek, lepiej koncentrują się na jeźdźcu, są mniej nerwowe i spokojniejsze. W towarzystwie podniecają się obecnością innych koni, mają tendencję do wyprzedzania, czasem nawet do agresji. Warto jednak pamiętać, że samotne wyjazdy niosą za sobą bardzo duże ryzyko. W razie jakichkolwiek komplikacji nie ma nikogo, kto mógłby udzielić nam pomocy, pomóc w łapaniu spłoszonego konia czy udzielić pierwszej pomocy w przypadku poważniejszego wypadku. Jeśli samotnie jeżdżący jeździec straci przytomność, nie będzie możliwości udzielenia pomocy. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak duże wiąże się z tym zagrożenie.
Wyjazd w teren nie powinien być obarczany dodatkowym ryzykiem, dlatego jeśli chcemy wybrać się na wycieczkę, lepiej wybrać wierzchowca o odpowiednim charakterze i doświadczeniu.