Dziś trzecia część tematu przejść. Pisałam już o zaletach przejść oraz ich poprawnym wykonaniu, jednak warto też omówić błędy w przejściach w jeździe konnej. Przyjrzymy się więc najczęściej występującym problemom, które pojawiają się w trakcie wykonywania przejść między chodami.
Błędy w przejściach w jeździe konnej
Przede wszystkim, jak już wspominałam w poprzednich wpisach, nie należy traktować przejść “w górę” jako rozpędzania konia czy przyspieszania, natomiast przejść “w dół” jako hamowania. Pomoce aktywizujące i wstrzymujące muszą się przeplatać i jeździec powinien używać ich z wyczuciem i natężeniem adekwatnym do sytuacji. Bardzo ważne jest też oddziaływanie pomocami w odpowiednim momencie. Bywa, że pomoce jeźdźca muszą działać wolniej lub szybciej, w zależności od tego, co dzieje się z koniem. Czasami takie drobne elementy determinują, czy przejście będzie udane, czy nie.
Przejścia “w górę”
Przy przejściach “w górę” istnieje ryzyko kilku błędów, które może popełniać jeździec, a które mogą powodować opór lub utratę równowagi wierzchowca. Są to między innymi:
- Brak przygotowanie do przejścia (zbyt wolne/szybkie tempo, brak reakcji na łydkę, usztywnienie konia)
- Za mało wyraźne sygnały, przez co przejścia stają się rozwleczone, a koń “zgaduje”, o co chodzi
- Stale zaciśnięte łydki zamiast krótkiego, konkretnego sygnału powodują, że koń tylko się rozpędza w danym chodzie lub się “przytyka”. Pomoce powinny działać na zasadzie impulsów
- Zbytnie odchylenie tułowia jeźdźca od pionu (do przodu, do tyłu lub na boki)
- Nadmierne “wypychanie” biodrami
- Pozostanie “za ruchem”, co powoduje łapanie równowagi na wodzach
- Jednoczesne sygnały popędzające i wstrzymujące, powodujące zdenerwowanie wierzchowca
- Zbyt długie wodze, brak półparady i rozciąganie się konia
Przejścia “w dół”
Podczas przejść “w dół” niektóre z wyżej wymienionych błędów również mogą się pojawić. Poza nimi zdażają się również:
- Ciągniecie za wodze, które powoduje usztywnienie konia, a czasem nawet ucieczkę
- Odchylanie się do tyłu
- Wypychanie łydek w przód
- Zapieranie się w strzemionach
- Brak stabilności tułowia
- “Ciężkie: siadanie” uniemożliwiające zaokrąglenie grzbietu
Na wszystkie wyżej wymienione aspekty należy zwrócić szczególną uwagę, szczególnie, że większość tych błędów jest popełnianych nieświadomie. Moment przejścia jest czasem bardzo krótki, więc istnieje ryzyko, że po prostu nie jesteśmy w stanie zauważyć naszych błędów. Dlatego warto pomyśleć nad nimi wcześniej.
Problemy u konia
Przyjrzyjmy się jeszcze problemom, które mogą pojawić się u konia.
Podczas przejść w górę może być to:
- Brak reakcji na łydkę
- Rozpędzanie się – na takie zachowanie nie można pozwalać, należy wrócić do rownowagi, skrócić konia do prawidłowego tempa i spróbować jeszcze raz używając wyraźniejszych pomocy
- Zadzieranie głowy – przed przejściem i w jego trakcie należy działać półparadą lub lekko “domknąć” wodze, by koń nie mógł uciec nad wędzidło. Można również zakłusować/zagalopować w zgięciu szyi lub wykonując przed przejściem ustępowanie od łydki. Podniesienie głowy w trakcie zagalopowania jest częste na przykład u młodych koni, które w ten sposób pomagają sobie w dźwignięciu swojego ciała. Z czasem w trakcie prawidłowego treningu ten ruch szyją powinien zniknąć.
- Kładzenie się na rękę – to należy skorygować półparadą
- Przerzucanie ciężaru ciała i równowagi na przód – rozwiązanie jak wyżej
- “Wpadanie” do środka przy zagalopowaniu
Przy przejściach w dół pojawia się:
- Zapadnięcie się grzbietu, a co za tym idzie odstawienie zadu. W takiej sytuacji jeździec zazwyczaj używa zbyt dużo wodzy, a za mało łydek lub za ciężko siada
- Uciekanie – przyczyna może być jak wyżej
- Przy przejściu z galopu do kłusa zbytnie rozpędzenie – to należy skorygować na przykład zatrzymując konia z wykorzystaniem ścian ujeżdżalni
- Kładzenie się na rękę, zbytnie opadanie szyi
- Zablokowanie, zatrzymanie ruchu – tu również brak zastosowania łydki lub nadmierne użycie wodzy. Czasem przyczyną jest usztywnienie oraz spięty grzbiet
Pobieżny rzut oka na możliwe błędy pokazuje, jak dużą ilość rzeczy należy mieć pod kontrolą oraz ile trudności może pojawić się w trakcie zmiany chodu. Jeżeli chcielibyście, bym rozwinęła jakiś konkretny problem, piszcie w komentarzach, postaram się pomóc. 🙂
Tekst: Karolina Piechowska