Bush Brave trójkoronowany! Derbista po efektownym finiszu wygrał w niedzielę nagrodę St. Leger.
Bush Brave trójkoronowany
Służewiecką “potrójną koronę” stanowią trzy klasyczne gonitwy – nagroda Rulera, Derby i St. Leger. Niedzielnym zwycięstwem trenowany przez Wojciecha Olkowskiego i dosiadany przez Tomaša Lukáška Bush Brave przypieczętował swój tytuł trójkoronowanego! Irlandzkiego pochodzenia wierzchowiec jest trzynastym koniem w dziejach służewieckiego toru, któremu udał się taki sukces. Poprzednim był Va Bank, który potrójną koronę zdobył w 2015 roku.
Drugie miejsce w St. Leger ze stratą 5,5 długości zajął dyktujący tempo w dystansie Largo Forte, który o 1,5 długości wyprzedził drugiego podopiecznego trenera Olkowskiego, Neo. Choć gonitwa, po wykruszeniu się wcześniej z powodu kontuzji takich tytanów jak Caccini, Va Bank i Silvera, rozgrywana była tylko w pięciokonnej obsadzie, a dwaj jej uczestnicy, Novitor i Chant Soldier, niejako z góry byli skazani na pożarcie, licznie zebrana publiczność świetnie się bawiła, bo w końcowej rozgrywce faworyt wygrywał dowolnie, a za nim uplasowały się konie typowane w programie wyścigowym w drugiej i trzeciej kolejności.
Faworyt Wielkiej Warszawskiej
Za niespełna miesiąc (24 września) rozegrana zostanie najpopularniejsza na Służewcu gonitwa Wielka Warszawska. Jej wielkim faworytem będzie znów Bush Brave, którego szczęśliwy właściciel Dariusz Jaskólski kupił z wydatną pomocą zadomowionego w Polsce i na wyścigach hinduskiego biznesmena Kishore Mirpuriego za zaledwie 1800 euro podczas aukcji w Irlandii. Obecnie Bush Brave ma na koncie sumę – 187 200 zł wygranych. Nagroda za zwycięstwo w Wielkiej Warszawskiej wynosi 126 000 zł. Jest wielce prawdopodobne, że najlepszy obecnie koń pełnej krwi angielskiej na Służewcu zakończy sezon z sumą wygranych ponad 300 000 zł.
Oczywiście nie brakuje spontanicznych doradców, którzy zachęcają właściciela i trenera, by jeszcze w tym roku, zamiast w Wielkiej Warszawskiej Bush Brave został wypróbowany za granicą. Oni na ten temat na razie się nie wypowiadają, ale z promocyjnego punktu widzenia najważniejsza porównawcza gonitwa sezonu na pewno by wiele straciła, gdyby trójkoronowany tegoroczny derbista w niej nie wystartował.
Dodajmy, że poprzedni derbiści, Va Bank i Caccini, w wieku trzech lat wygrywali Wielką Warszawską. Pierwszy z nich po raz pierwszy za granicą wystartował dopiero w wieku 4 lat. Caccini pobiegł w Grosser Preis Von Berlin (G1) i w bardzo mocnym towarzystwie zajął 5. miejsce.