Są niewinni i nieświadomi. Przyszli do stajni, bo “kochają konisie”, “zawsze chcieli spróbować” albo po prostu ktoś im polecił tę formę aktywności. Co powinniśmy mówić początkującym, zanim na dobre wpadną w szpony jeździeckiego nałogu?
Co powinniśmy mówić początkującym?
- Uważaj, to uzależnia! To pierwsza rzecz, którą powinien usłyszeć każdy, kto wyrazi chęć nauki jazdy konnej. Od kiedy po raz pierwszy postawisz stopę w strzemieniu, twoje życie już nigdy nie będzie takie samo. Będziesz uparcie odkładać każdą złotówkę na zakup zwierzęcia żywiącego się gotówką. Będziesz liczył dni tygodnia od jazdy do jazdy. Będziesz cieszył się, że wszystkie twoje ubrania pachną stajnią, a błoto stanie się twoim ulubionym podkładem, balsamem i farbą do włosów. Nie wierzysz…? Cóż, my też nie uwierzylibyśmy, gdyby ktoś nam to powiedział pierwszego dnia.
- Obcas? Nigdy w życiu! Ten problem dotyczy oczywiście amazonek. Codzienne chodzenie na szpilkach i wysokich obcasach nie utrzyma się zbyt długo, kiedy regularnie będziesz trenować trzymanie pięty jak najniżej. Nie, jeszcze niżej. Jeszcze niżej!
- Coś, o co warto walczyć! Kiedy wchodzisz w jeździecki świat, wydaje ci się, że “koń jaki jest każdy widzi”, a dyscypliny jeździeckie zlewają się w jedno (konik to konik, prawda?). Im dłużej jednak przebywasz wśród koniarzy i im więcej tajników poznajesz, tym bardziej oczywiste jest dla ciebie, że ujeżdżenie jest królową dyscyplin jeździeckich i nic innego się nie liczy. Albo że tylko skoki dają prawdziwe emocje i jedynie one są warte twojego czasu. Albo że życie bez galopu przez kros naprawdę nie ma sensu…
- Nie ma czegoś takiego jak “za dużo czasu i pieniędzy”. Zaczynasz jeździć konno, bo masz trochę wolnego czasu i pieniądze, z którymi nie wiesz co zrobić? Nie na długo. Nawet jeśli nie nabędziesz własnego wierzchowca, sklepy jeździeckie pełne są sprzętu, którego nazw jeszcze nie znasz, ale już przeczuwasz, że niedługo będą budzić twoją pożądliwość…
- Tak, te mięśnie istnieją! Nie wiadomo skąd się biorą, ale poczujesz je na pewno – po pierwszych jazdach dowiesz się o istnieniu mięśni, których obecność w twoim ciele do tej pory była dla ciebie całkowitą zagadką. A teraz okaże się, że nie tylko istnieją, ale i potrafią okropnie boleć! A skoro są, to trzeba je ćwiczyć a to oznacza, że już za tydzień kolejna jazda!
Anna Mędrzecka