Następny wariant tego ćwiczenia („Y”) uzyskujemy poprzez dostawienie trzeciej przeszkody. Pamiętajcie, że trudność tego zadania nie polega na wysokości przeszkód. Skupcie się na poprawnej technice, właściwej trasie przejazdu i płynnych zakrętach.
Kolejna wersja („X”) to znowu jedna przeszkoda więcej. Zwróćcie uwagę, że zarówno trzy jak i cztery przeszkody dają wam dużo wariantów ich pokonania. Zmieniajcie trasę, tak żeby nie popadać w rutynę. Za każdym razem zanim ruszycie, przygotujcie sobie plan jak chcecie pojechać.
Powyższe propozycje ćwiczeń możecie traktować jako urozmaicenie treningów, osobne ćwiczenia, możecie je łączyć, ale pamiętajcie, że trening nie może być zbyt dużym obciążeniem dla konia. Obserwujcie pracę swoich wierzchowców, dbajcie o ich dobre samopoczucie, a także starannie pilnujcie, jak sami wykonujecie ćwiczenia. Mam nadzieję, że uda wam się jak najowocniej wykorzystać czas spędzony na hali! Miłej zabawy!
Tekst: Łukasz Sikorski