Nowe wyniki niemieckich badań wykazują, że konie w zetknięciu z nową sytuacją lub przedmiotem szukają wskazówek jak się zachować u swoich opiekunów.
Czy konie czują nasze emocje i kierują się nimi?
Badacze Anne Schrimpf, Marie-Sophie Single i Christian Nawroth twierdzą, że psy i koty wykorzystują ludzkie emocje i podejście w nieznanych sytuacjach do kierowania ich zachowaniem. Nie jest jednak pewne, czy inne gatunki zwierząt domowych wykazują podobne zdolności.
Relacja międzygatunkowa koń-człowiek wymaga wzajemnej obserwacji i nauki postaw, spojrzeń, gestów, głosu. Jednak jak zauważyli naukowcy mniej jasne jest jak konie reagują na różne stany emocjonalne ludzi.
Zespół naukowców zaangażował 46 koni do badania, jak zareagują one na nowe dla nich sytuacje korzystając ze stanów emocjonalnych opiekuna. Sprawdzono też czy pojawią się różnice w zachowaniu pomiędzy gatunkami – koni pełnej krwi angielskiej, hanowerskiej i kucami.
Wszystkie konie zostały powielone na dwie grupy pozytywną i negatywną. W każdym ze scenariuszy badawczych opiekun stał na środku lonżownika i kierował wzrok i głos w stronę nowego obiektu – niebieskiego pojemnika przykrytego żółto-niebieską zasłoną prysznicową.
W pozytywnym scenariuszu opiekunka używała pozytywnego wyrazu twarzy i zrelaksowanej postawy ciała, podczas której co 10 sekund mówiła „To jest świetne.” optymistycznym tonem.
W negatywnym scenariuszu opiekun przyjął niespokojny wyraz twarzy i napiętą postawę ciała. W negatywnym tonie powtarzał: „To jest przerażające”.
Analizowano pozycję każdego konia w stosunku do obiektu i osoby. Monitorowano również ich zachowanie polegające na patrzeniu i fizycznych interakcjach z przedmiotem lub opiekunem.
Konie, które były w grupie „pozytywnej”, spędzały więcej czasu między osobą a obiektem w porównaniu z końmi, które słyszały dźwięk negatywny. Zmniejszyło się unikanie obiektu przez wierzchowca. Konie w negatywnej grupie częściej obserwowały „straszaka”, wykazując większą czujność.
Zachowanie różniło się też między rasami, tutaj wyróżniały się folbluty, które rzadziej wchodziły w interakcję z opiekunem niż pozostałe konie. Klacze częściej przebywały z opiekunem, ale w sytuacji, w której opiekun był pomiędzy nimi a pudłem. Z kolei wałachy więcej czasu spędziły w przestrzeni między opiekunem a obiektem.
„Wyniki te są zgodne z wcześniejszymi badaniami: okazało się, że klacze są bardziej podejrzane i niespokojne niż wałachy, podczas gdy wałach można łatwiej „odczulić” podczas szkolenia niż klacze” – powiedzieli. „Okazało się, że klacze są mniej skore do zabawy i ciekawskie niż wałachy”.
Badania naukowcy opublikowali w czasopiśmie Animals. Według nich stwierdzają, że konie korzystają z naszych emocji, aby kierować swoim zachowaniem w stosunku do nowych przedmiotów. A to wskazuje na wysoką relację i oddziaływanie ludzkich sygnałów.
Zespół w kolejnych badaniach chciałby podjąć się obserwacji koni, które nie są przyzwyczajone do codzienności wśród ludzi. Chcą zaobserwować czy tak samo wyraźnie będą reagowały na ludzkie emocje.
Cóż, nie bez powodu trener mówi, że koń wyczuwa Twój strach, naukowcy udowodnili, że może się też nim kierować.
Anne Schrimpf, Marie-Sophie Single, Christian Nawroth, Social Referencing in the Domestic Horse, Animals 2020, 10(1), 164; https://doi.org/10.3390/ani10010164