Można czasem usłyszeć historie o tym, jak konie cieszą się na widok swoich długo niewidzianych pastwiskowych przyjaciół. Jednak do tej pory nie przeprowadzono badań mogących określić, czy konie się pamiętają.
Czy konie się pamiętają?
To, że konie rozpoznają się na co dzień, jest oczywiste. Wiemy to z własnej obserwacji, ale również wskazuje na to logika. Konie są zwierzętami stadnymi, muszą zapamiętywać, kto jest kim w hierarchii stada. Znane sobie osobniki konie traktują inaczej. Jednych nie lubią, wobec innych okazują szacunek, z innymi chętnie się bawią. To rozpoznanie jest konieczne, aby stworzyły stabilną grupę społeczną.
Między sobą konie porozumiewają się za pomocą mowy ciała, zapachu i dźwięków. Aby dowiedzieć się więcej o innym zwierzęciu, wąchają odchody. To pozwala im na rozpoznanie płci, tożsamości, a nawet statusu w końskiej społeczności! Z kolei wzajemne wąchanie sprawia, że konie zapoznają się między sobą oraz rozpoznają reakcje poprzez wydzielane feromony. Ciekawostką jest, ze podczas przeprowadzonych badań konie dłużej wąchały odchody tych koni, które w przeszłości były wobec nich agresywne.
To, jak długo wiedza o końskich znajomych utrzymuje się w pamięci wierzchowców, nie zostało dotychczas zbadana. Ale udokumentowano to zjawisko dla innych zwierząt, tj. ptaków, fok, lwów morskich czy też małp. Długoterminowa pamięć społeczna zależy od tego, kim dani osobnicy byli dla siebie, zanim zostali rozdzieleni. Czy byli konkurentami, znajomymi, a może towarzyszami? Pamięć zależy również od tego, jak długo ze sobą przebywali. Inaczej to będzie wyglądało w przypadku miesięcznej znajomości, a inaczej w przypadku dziesięcioletniej. U niektórych zwierząt najlepiej były zapamiętywane najstarsze grupy przeciwników i osobników dominujących. W przypadku innych przyjaciele i dobrzy współpracownicy byli tymi, którzy najmocniej zapadli w pamięć. Zaobserwowano też, że jeśli zwierzę przyłącza się do innego stada, może zapomnieć o swoich dawnych towarzyszach na rzecz nowych.
Wobec braku badań naukowych ciężko stwierdzić, jak jest w przypadku koni. Jednak ludzie lubią wysnuwać wnioski na podstawie zasłyszanych anegdot. Z reguły słyszy się o wielkiej radości dwóch koni, które dawno się nie widziały. Z drugiej strony nikt nie opowiada historii o tym, że dwa konie, które długo się nie widziały, tylko się powąchały i każdy poszedł w swoją stronę. A tak też często się zdarza. Takie sytuacje stawiają jednak kolejne pytanie, a niekoniecznie oznaczają, że zwierzęta siebie nie pamiętają. Możliwe, że jest wręcz odwrotnie – tak dobrze siebie pamiętają, że wielkie powitanie nie jest dla nich koniecznością. A może po prostu nie są sobą zainteresowane? Zagadką pozostaje jednak, jak konie reagują zwyczajowo podczas spotkania z dawnymi znajomymi.
MZ