Ekstremalne przypadki
Na skutek bardzo silnego przegrzania koń traci przytomność z powodu niedotlenienia mózgu, przewraca się, może nawet dostać napadów drgawkowych. Podczas omdlenia błony śluzowe stają się sine, serce pracuje słabiej, co objawia się słabo wyczuwalnym, czasem nieregularnym tętnem. Nawet jeśli koń nie zemdleje, ale jego temperatura wewnętrzna wzrośnie ponad 40 stopni, jest to również bardzo poważna sytuacja. Nie można dopuścić do dalszego wzrostu temperatury, gdyż utrzymująca się powyżej 42 stopni temperatura ciała może powodować trwałe uszkodzenia mózgu. Niestety zdarzają się również przypadki śmierci koni – albo natychmiastowej na skutek poważnego uszkodzenia mózgu lub zatrzymania pracy serca, albo po kilku godzinach z powodu wyczerpania organizmu. Takie przypadki zdarzają się również na zawodach jeździeckich czy zaprzęgowych. Pierwsza myśl to najczęściej podejrzenie zamęczenia konia przez zmuszanie do nadmiernego wysiłku, ale nie można zapominać o przegrzaniu jako możliwej przyczynie omdleń czy śmierci.
Pierwsza pomoc
Gdy tylko zaobserwujemy niepokojące objawy należy jak najszybciej schłodzić konia. Najprostsze metody to przeprowadzenie konia w zacienione miejsce i polewanie chłodną wodą (nie zapominajmy o polewaniu głowy!). Ważne: woda nie może być zimna, tylko chłodna. Polewanie zimną wodą może spowodować wystąpienie szoku termicznego. Gdy skończymy polewać ciało konia, należy nadmiar wody ściągnąć z sierści ściągaczką lub chociażby ręką. Pozostawienie nadmiaru wody na ciele konia może skończyć się przeziębieniem. Schładzanie wodą prowadzi się przez 5 min. i kolejne zabiegi można wykonywać w pół godzinnych odstępach. Ważne jest jednoczesne kontrolowanie temperatury wewnętrznej – czy powróciła do normy i czy nie wychłodziliśmy konia zbyt mocno. Wcześnie udzielona pierwsza pomoc zwykle wystarcza, jednak warto poprosić lekarza weterynarii o dokładne zbadanie konia, szczególnie pod kątem neurologicznym.
Kiedy potrzebny jest weterynarz?
W cięższych przypadkach konieczna jest szybka pomoc lekarza weterynarii. Leczenie polega na podawaniu chłodnych płynów dożylnie, aby schłodzić organizm „od wewnątrz”. Podaje się również leki sterydowe, w celu ograniczenia uszkodzenia mózgu. Jedną z najstarszych metod leczenia jest upuszczanie krwi z żył. Kiedyś metoda ta była stosowana prawie przy każdym schorzeniu, co jak wiemy obecnie, często było niepotrzebnym osłabianiem zwierzęcia. Jednak w przypadku przegrzania i przekrwienia mózgu metoda ta jest jak najbardziej zalecana. Przez upust krwi bardzo szybko można odciążyć mózg z zalegającej gorącej krwi i umożliwić napływ krwi tętniczej w odpowiedniej ilości do natlenienia mózgu. Upuszczanie krwi brzmi strasznie, wygląda jeszcze gorzej, ale akurat w tym przypadku warto zgodzić się na taką metodę leczenia. Bez żadnych późniejszych komplikacji można upuścić od konia 1 litr krwi na każde 100kg masy ciała. U koni gorącokrwistych jest to 6-7 litrów krwi, a u koni zimnokrwistych nawet 10 litrów (całe wiadro!).