Do czego przyzwyczajone są współczesne konie?
W obecnych czasach w większości stajni konie mają stały dostęp do wody dzięki poidłom automatycznym, przez co są przyzwyczajone do picia kiedy chcą oraz do temperatury wody „z kranu”. Być może w czasach kiedy konie pojone były z wiadra na koniec dnia pracy lub na postojach w czasie przemarszów, mogły mieć problemy spowodowane jednorazowym wypiciem dużych ilości wody. Również temperatura wody czerpanej ze studni była dużo niższa, niż tej w naszych kranach co mogło doprowadzać do problemów żołądkowych u koni szczególnie wrażliwych.
Musimy zdawać sobie sprawę, że na przestrzeni lat zmieniły się sposoby utrzymania, karmienia czy pojenia koni, podobnie jak ilość pracy jaką wykonują. Wraz z tym zmieniają się także przyczyny niektórych schorzeń. W mojej praktyce nie spotkałem się z problemami wywołanymi napiciem się przez konia wody bezpośrednio po treningu. A widziałem już konie które wracały do boksu prawidłowo rozstępowane jak i „w pianie”.
Popieram oczywiście tylko tę pierwszą opcję. Co do zmęczonych i spoconych po treningu koni to zwróciłbym szczególną uwagę zwłaszcza w miesiącach letnich na wyrównanie zaburzeń wodno- elektrolitowych. Wraz z potem podczas treningu uciekają z organizmu elektrolity. Sól zawieszona w boksie pozwala koniowi uzupełniać nie tylko chlorek sodu wydalany z potem. Można również kupić gotowe zestawy elektrolitów w proszku, które dosypuje się do wody lub paszy. Niedobory mineralne mogą prowadzić do gorszej wydolności, szybszego męczenia się dlatego wyrównywanie tych strat w miesiącach letnich powinno odbywać się na bieżąco. Myślę, że jeśli koń będzie dostatecznie występowany po jeździe to ograniczanie mu dostępu do wody nie jest potrzebne. To, że ma poidło automatyczne oznacza, że jest przyzwyczajony do picia wody kiedy chce, co jest dodatkowym argumentem by pozwolić mu napić się.
Tekst: Lek. wet. Michał Rojek