Czy to możliwe, że w twoim życiu jest za dużo koni? Wiemy – dla nas to nieprawdopodobne. Ale w święta na pewno przynajmniej jeden członek rodziny zasugeruje, że trochę przesadzacie. Przygotujcie się do tego, robiąc szybki rachunek sumienia…
Oczywiście naszym zdaniem jeśli odpowiedź na pytanie “czy nie przesadzasz” brzmi “tak”, to… co z tego? Warto jednak się przygotować na ataki zatroskanej rodziny!
Czy w twoim życiu jest za dużo koni?
Mesz na śniadanie. Czym właściwie różni się od płatków? Niektóre pasze też się nadadzą. A jeśli kupisz 20-kilogramowy worek, to prawdopodobnie wystarczy ci na cały rok. Wygodne, oszczędne i zdrowe. W czym problem? Przed wizytą rodziny możesz przesypać trochę do puszki i udawać, że właśnie w niej przywędrowało do twojego domu. A worek? No cóż, ciocia też trzyma w domu zapas jedzenia dla kotów, prawda?
Nie mam się w co ubrać. Niestety, szafa zawiera albo ubrania do stajni, albo takie, które na tyle długo leżały koło ubrań do stajni, że ich zapachu nie da się z niczym pomylić. Uprałabyś coś, gdyby nie to, że pralka ostatnio zapchała się końską sierścią i czeka na naprawę. Na którą cię nie stać, bo musiałaś kupić koniowi nową derkę… W sumie – będziesz miała więcej miejsca dookoła siebie przy świątecznym stole, czy to coś złego?
Presja i odpuszczenie. Skoro już jesteśmy przy miejscu – pamiętaj, że dzieci twojej siostry to nie źrebaki. Choć metoda presji i odpuszczenia może zadziałać i w ich przypadku, wymachiwanie liną może nie odnieść właściwego skutku. Pomyśl o innych sposobach na utrzymanie niesfornego kuzynostwa w ryzach.