Z klaczami i ogierami każdy wie, jak jest – różnie. Wałach to spokojna przystań podczas hormonalnej burzy. Masz wątpliwości? Zobacz, dlaczego warto mieć wałacha i jakie korzyści płyną z jego posiadania.
Dlaczego warto mieć wałacha?
1. Nigdy cię nie zdradzi – nie musisz martwić się o to, że da się porwać nagłemu porywowi serca i zawróci mu w głowie hormonalna burza. Wałach jest ustatkowanym panem koniem, któremu nie w głowie amory i miłosne uniesienia. Jest przyjacielem wszystkich i dobrze mu z tym. Czasami z pobłażaniem patrzy na wyczyny kolegów i koleżanek z padoku, którzy od rana do nocy rżą tęsknie do swoich miłości z boksu obok. Naprawdę – trzeba się szanować.
2. Jest przewidywalny – brak hormonalnych rollercoasterów to także znaczne zminimalizowane nieprzewidywalnych zachowań. Nie musisz martwić się o to, że twój wałach płynnie przejdzie ze szczytów euforii na dno beznadziei i marazmu. Z reguły dryfuje na tym samym poziomie, gdzie wieje wietrzyk, ptaki śpiewają, a wszystko oświetla tęcza.
3. Każdy kolor mu pasuje – intensywna magenta czy głęboki antracyt? Jemu jest wszystko jedno, bo nie obowiązują go żadne utarte schematy. Ma odwagę przełamywać stereotypy i robi to z ogromnym wdziękiem. Także dodatek cyrkonii, futra lub wzoru w panterkę jest nie tylko dopuszczalny, lecz wręcz pożądany. Wszelkie modyfikacje w obrębie fryzur są jak najbardziej na miejscu.
4. Nie masz wyrzutów sumienia – twój wałach jest taki skoczny, mądry i ładny? Nie musisz pluć sobie w brodę, że nie wysłałeś go do zakładu treningowego i nie zadbałeś o bonitację. Stoisz przed faktem, że tak to ujmiemy, dokonanym i już żadne żale nie mają racji bytu. Dzięki temu nie musisz nosić na barkach ciężaru odpowiedzialności za potencjał przyszłych i przeszłych pokoleń.
5. Masz spokój – z wałachem nie musisz odpowiadać na pytania typu – kiedy źrebaki? Ile kosztuje stanówka? Oj, nie szkoda takiego ładnego, żeby nie krył? Tutaj sprawa jest jasna jak słońce. Dzięki temu nie musisz wysłuchiwać wszystkich dobrych rad dotyczących tego, że jak ogier nie kryje, to dostaje ochwatu, a klacz przynajmniej raz w życiu powinna mieć źrebaka. A najlepiej to dziesięć.
6. Możesz jeździć wszędzie – o ile twój koń nie jest totalnie aspołeczny z natury i nie ma rysu psychopatycznego, to drzwi wszystkich stajni stoją przed wami otworem. Nie musisz martwić się o bliskość ogierów, dodatkowe ogrodzenia padoków lub tym podobne historie. Także w czasie zawodów i transportu z reguły nie musisz martwić się o płeć ewentualnego towarzysza z boksu. Twojemu koniowi i tak jest wszystko jedno.
7. Umie się skupić – w trakcie treningu nie musisz co piętnaście sekund zaczynać od początku, bo twój koń postanowił rozkraczyć się na środku ujeżdżalni lub wyśpiewywać arie zadzierając przy tym łeb. Wałachowi jest wszystko jedno za czyim ogonem biega. Interesuje go tylko, czy dostanie za do odpowiednią ilość cukierków, które zrekompensują mu jego nadkoński trud.
Tekst: Judyta Ozimkowska