Jeżeli ma się własnego konia, to dobry kowal jest jednym z częstszych gości w stajni. Dlatego warto, by była to odpowiednia osoba. Podpowiadamy, jak sprawdzić, czy trafiliśmy na odpowiedniego człowieka.
Dobry kowal – jak go rozpoznać?
Przede wszystkim zanim wezwiemy kowala, warto popytać o niego znajomych i zebrać opinie i rekomendacje. Warto poprosić właścicieli o zdjęcia kopyt konia przed rozpoczęciem współpracy z danym kowalem i porównajmy je ze stanem obecnym. Pamiętajmy, że by rzetelnie ocenić czyjąś pracę, należy zebrać zdjęcia z przynajmniej kilku miesięcy. Ważne, by osoby, które pytamy, były sprawdzone i zaufane. Lepiej nie sugerować się anonimowymi opiniami w internecie. Tego typu opinie niepoparte materiałem zdjęciowym nie są najlepszym źródłem wiedzy. Pytając o kowala warto dowiedzieć się także jak wygada u niego sprawa rzetelności, terminowości i punktualności. Pozwoli zaoszczędzić nam to wielu stresów i godzin spędzonych na wypatrywaniu naszego fachowca.
Kiedy już zdecydujemy się na konkretną osobę zwróćmy uwagę, jak traktuje nas i naszego konia. Prawdziwy fachowiec przy pierwszej wizycie, zanim zabierze się za pracę, powinien zapytać o historię naszego podopiecznego, ewentualne problemy oraz dokładnie obejrzeć kopyta i zobaczyć zwierzę w ruchu. Najważniejsze jest, byśmy czuli, że mamy przed sobą fachowca, który wie co mówi i robi. Ważne jest także podejście do zwierzęcia – kowal powinien być cierpliwy, ale stanowczy i profesjonalny. Krzyknięcie na wyjątkowo krnąbrnego konia bywa konieczne, jednak absolutnie nie powinno przerodzić się w awanturę i bicie.
Oczekuj informacji
Dobry kowal powinien także spokojnie i rzeczowo odpowiadać na nasze pytania, uwagi i wątpliwości. Po to wzywamy fachowca, by liczyć na profesjonalną pomoc i opinię. Jeżeli ktoś zbywa nas mruknięciem lub jest opryskliwy, to lepiej poszukać innego kowala. Chodzi w tym wypadku nie tylko o komfort naszego konia, ale i nasz własny. Jako właściciel mamy prawo wiedzieć, co dzieje się z kopytami naszego rumaka i jakie kowal ma pomysły na ich prowadzenie.
Przede wszystkim należy jednak wziąć pod uwagę to, co pokazuje nam sam koń i jego kopyta. Jeżeli po wizytach kowala coraz lepiej się rusza, a kopyta mają coraz lepszy kształt, to niezawodna oznaka, że idziemy w dobrym kierunku. Jeżeli nasz koń po każdej wizycie kowala kilka dni nie może chodzić i jest wyraźnie nieszczęśliwy, to należy znaleźć innego fachowca. Może to oznaczać, że kopyta są zbyt mocno i inwazyjnie werkowane. To samo tyczy się krwi i mocnego wycinana strzałki i podeszwy. W większości przypadków te dwie struktury nie potrzebują ingerencji, lub powinna być ona naprawdę niewielka. Także tutaj wyznacznikiem jest nasz koń. Po wizycie kowala powinien on chodzić lepiej, nie gorzej. Zbyt mocne ingerowanie w kopyto jest nie tylko niekomfortowe dla konia, ale przede wszystkim niebezpieczne (oczywiście nie mówimy tutaj o skompilowanych przypadkach, które czasami wymagają dużej ingerencji i proces rehabilitacji bywa w nich długi i bolesny).
Tekst: Judyta Ozimkowska