Amerykański rząd postanowił wykorzystać jeden z ciekawszych „zasobów naturalnych” jako atrakcję. Rządowy program oferuje turystom i nie tylko, możliwość przyjrzenia się mustangom z bliska. Dzikie konie są wizytówką Ameryki, od dłuższego czasu jednak amerykański rząd próbuje uregulować problem zbyt licznej populacji.
Dzikie konie w Ameryce i nowy program rządowy
Jeszcze w tym roku rząd Donalda Trumpa wprowadził w życie ustawę umożliwiającą “humanitarną” eutanazję dzikich koni. Nie wywołała ona pozytywnej reakcji opinii publicznej, mimo iż mieszkańcy często skarżą się na szkody jakich dokonują. Pojawił się jednak pomysł w jaki sposób rząd może chronić dzikie konie.
Program ma na celu ochronę symbolu Ameryki Zachodniej, ale również ma być sposobem wykorzystania nietypowej przestrzeni publicznej na różnorodne cele. Rancza, które znajdują się w pobliżu zamieszkiwanych przez mustangi terenów oferują możliwość wycieczek, a także zanocowania na „Dzikim Zachodzie” w odpowiednim klimacie.
Przykładowo Mowdy Ranch w Coalgate w stanie Oklahoma jest jednym z oddziałów dających możliwość spędzenia czasu z mustangami. Okolicę rancza zamieszkuje ok. 150 klaczy sprowadzonych z terenów Nevady. Rozrost populacji musi być ściśle kontrolowany, dlatego przetransportowywane są wyłącznie klacze.
Opublikowany przez Mowdy Ranch Mustangs na 22 października 2017