Elektrolity kojarzą nam się raczej z latem – wtedy podajemy je, aby koń mógł uzupełnić niedobory powstałe na skutek intensywnego pocenia się. Czy i jak należy zatem podawać elektrolity zimą?
Jednym z powodów, dla których zimą podaje się elektrolity, jest ich smak. Konie zimą często mniej chętnie piją, zwłaszcza jeśli woda, do której mają dostęp, jest zimna. “Doprawienie” jej odrobiną elektrolitów w niektórych przypadkach sprawi, że łatwiej będzie zapewnić koniowi odpowiedni poziom nawodnienia. Ale czy może się zdarzyć, że przesadzimy i w efekcie podamy koniowi więcej elektrolitów, niż powinien przyjmować?
Czy podawać elektrolity zimą
Elektrolity podajemy, aby uzupełnić niedobory pierwiastków wydalonych przez konia razem z potem. Ponieważ konie intensywniej pocą się w wysokich temperaturach, podawanie elektrolitów w tym czasie wydaje się oczywistą potrzebą.
Tymczasem konie, które pracują pod siodłem, także w zimie pocą się i tracą cenne pierwiastki, co może wpływać na zaburzenia ich gospodarki elektrolitowej. Szczególnie wyraźne będzie to w przypadku koni nieogolonych, które pod ciepłą zimową sierścią intensywnie pocą się w przypadku dużego wysiłku.
W przypadku niewielkich ubytków dobrej jakości siano i pasza z dodatkiem paszy typu balancer powinny pokrywać zapotrzebowanie konia na większość pierwiastków. Warto jednak skonsultować się ze specjalistą i sprawdzić, czy koń otrzymuje wystarczająco dużo sodu, ale także potasu, magnezu i wapnia.
Badania brytyjskiej National Research Council wykazują, że średniej jakości siano pokrywa mniej-więcej 1/3 – 1/2 końskiego zapotrzebowania na sód. Dawka ta uzupełniana jest przez sód dostarczany w paszy czy w lizawkach solnych obecnych w boksie. Warto mieć to na uwadze, decydując się na wprowadzenie do końskiej diety dodatkowych elektrolitów, a najlepiej skonsultować taką decyzję ze specjalistą.