Czym jest elektroterapia dla koni? Czy może pomóc twojemu koniowi? Jak ją wykorzystywać, aby jak najwięcej skorzystać?
Elektroterapia dla koni
W zoofizjoterapii wykorzystuje się dwie metody elektroterapii: TENS i EMS.
TENS
- przezskórna elektryczna stymulacja nerwu. Ten rodzaj prądu działa na zasadzie zahamowania przewodnictwa bodźców bólowych na poziomie nerwów obwodowych. Jest to prąd silnie działający przeciwbólowo, zarówno do zwalczania bólu ostrego, jak i przewlekłego.
EMS
- pobudza mięśnie do skurczu, wzmacnia je, poprawia ich odżywienie i uodparnia na zmęczenie. Ten rodzaj prądu stosuje się w przypadku atrofii mięśni w przebiegu wielu schorzeń ortopedycznych i neurologicznych, a także wtedy, gdy ruch w stawie jest przeciwwskazany, by zapobiec zanikowi mięśni.
Jonoforeza polega na wprowadzeniu do tkanek jonów substancji leczniczej za pomocą prądu stałego. Jony po wniknięciu gromadzą się na granicy skóry właściwej i tkanki podskórnej, skąd zostają wchłonięte.
ESWT (terapia falą uderzeniową) – jest to fala mechaniczna generowana poza organizmem. Terapia mimo iż nie jest inwazyjna, bywa różnie odbierana przez pacjentów, często jako dość nieprzyjemny zabieg. Ma jednak wiele korzyści jak np. zapobieganie konieczności przeprowadzania zabiegów operacyjnych czy duża efektywność przy jednoczesnym braku ryzyka komplikacji.
Fala uderzeniowa ma efekt przeciwbólowy i przeciwzapalny, rozszerza naczynia krwionośne, aktywuje układ immunologiczny, przyspiesza zrost kostny oraz zwiększa liczbę fibroblastów i produkcję kolagenu, czego efektem jest np. szybsze gojenie ścięgien i więzadeł.
Elektroterapia stosowana w leczeniu:
- zapaleń ścięgien
- entezopatii
- desmopatii mięśnia międzykostnego,
- uszkodzeń więzadeł stawowych,
- zmian zwyrodnieniowych trzeszczek pęcinowych,
- nakostniaków i bukszyn
- zapaleń okostnej po usunięciu kości rysikowej
- zapaleń przyczepu więzadła karkowego
- chorób zwyrodnieniowych stawów, w tym przy “szpacie”,
- złamań zmęczeniowych (stress fractures) i pęknięć kości,
- schorzeń grzbietu,
- syndromu trzeszczkowego – podotrochleozy
Nasz ekspert: Aleksandra Szmidt