Emma Massingale to osoba, dla której tradycyjna jazda konna wydaje się nudna. Poza pracą z trudnymi końmi, realizuje też swoje nietypowe marzenia. Najnowszym projektem, który udało się zrealizować, była podróż po Outer Hebrides na terenowym longboadzie… ciągniętym przez dwa kuce Eriskay, razem ze swoim jamnikiem szorstkowłosym na plecach. Emma Massingale i kuce Eriskay często zostawali atrakcją turystyczną malowniczych wysp.
Emma Massingale i kuce Eriskay
Emma, Noah, Storm i Inka podróżują przez szkockie wyspy, z których oryginalnie pochodzi rasa Eriskay. Trenerka zamiast dosiadać kucyków postanowiła wybrać bardziej niekonwencjonalną metodę podróżowania na specjalnie przystosowanym longboardzie. Podróż trwała przez miesiąc, po drodze spotkali stada dzikich kucyków Eriskay i musieli borykać się z trudnym terenem.
The Butt of Lewis
Opublikowany przez Emma Massingale Środa, 28 czerwca 2017
Noah i Storm musieli przejść specjalne szkolenie, aby ciągnąć Emmę na longboardzie. Podobno, jak sama mówi, kuce szybko oswoiły się z nowym ćwiczeniem. „Podczas podróży zależy mi na tym, aby wsiąknąć w miejsce, z którego te zwierzęta się wywodzą, żeby móc je lepiej poznać. Kuce Eriskay są najbardziej zagrożoną rodzimą rasą. Pochodzą ze Szkocji, są niewielkie, aczkolwiek większe od szetlandów. Można wykorzystywać je pod siodłem, ale dawniej również pracowały na roli. Historycznie były bardzo potrzebne ludziom na wyspach. Są naprawdę twardymi i wytrzymałymi zwierzętami. Dodatkowo wyglądają jak mieszanka koni Connemara i Highlandów” – komentuje Emma.
Podczas podróżowania po Hebridach, Emma spała pod namiotem i łowiła ryby na obiad prosto z morza. Mówi, że to wspaniałe doświadczenie, pomimo bardzo deszczowej pogody. Pogoda nie dopisywała podróżnikom. Ciągły deszcz jednak nie szkodzi kucom. W końcu to z tych terenów się wywodzą i są do takich warunków przystosowane. Kuce te są przeważnie siwe, mają gęstą, wodoodporną sierść, która skutecznie chroni je przed trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Camping!
Opublikowany przez Emma Massingale Niedziela, 25 czerwca 2017
Cooling off tired legs brrrrrrrr!
Opublikowany przez Emma Massingale Niedziela, 25 czerwca 2017
„Wyspy są przepiękne. Przejeżdżaliśmy przez kilka popularnych miejsc turystycznych, w których nasza czwórka stawała się zaraz atrakcją. Szczególnie Inka (jamnik – red.) w moim plecaku wzbudzała zainteresowanie. Jazda za końmi na desce przypomina tradycyjną jazdę na desce, tylko mamy inną siłę napędu. Dziennie pokonywaliśmy ok. 12 mil tj. ok. 20 km. Ten rodzaj podróżowania był niestety najbardziej męczący dla naszych kolan.”
Time for a bit of shopping!
Opublikowany przez Emma Massingale Niedziela, 25 czerwca 2017
MZ