Od 7 do 10 sierpnia na terenie Stadniny Koni w Janowie Podlaskim miał miejsce 42. Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi. 51. aukcja Pride of Poland przyniosła wiele emocji, ale nie tylko tych związanych ze sprzedażą koni.
Pride of Poland 2020
Sprzedano łącznie 10 koni z 22 wystawianych przez państwowe stadniny (Janów Podlaski, Michałów, Białka) i dwóch z hodowli prywatnych (Falborek Arabians i Słowianin Arabians), które brały udział w aukcji. Jeden koń został wycofany, a 11 nie osiągnęło ceny minimalnej zakładanej przez sprzedających. Łączna kwota osiągnęła wynik 1,6 mln euro. Z czego większość tej sumy zawdzięczamy kupcowi z Arabii Saudyjskiej, który wylicytował Perfinkę za 1 250 000 euro.
Zamieszanie przed 42. Narodowym Pokazem Koni Arabskich Czystej Krwi wniknęło z incydentu, jaki zdarzył się pomiędzy komentującym wydarzenie Markiem Szewczykiem, a Matuszem Leniewicz-Jaworskim, który na miejscu pracował jako agent belgijskich klientów.
Mateusz Leniewicz-Jaworski przekazał redaktorom Rzeczypospolitej, że mijając się z Markiem Szewczykiem w namiocie VIP usłyszał “Ty gnoju”, po czym został uderzony kilkukrotnie w tył głowy, telefon przez, który rozmawiał wypadł mu z dłoni i z twarzy spadły okulary.
Marek Szewczyk na swoim blogu HipoLogika wydał oświadczenie w sprawie:
Potwierdzam, uderzyłem –
Opublikowany przez Marka Szewczyka Wtorek, 11 sierpnia 2020
Mateusz Leniewicz-Jaworski na miejsce wezwał ochronę i policję, która sporządziła dokumentację zdarzenia. Obydwaj panowie zostali wylegitymowani, nie stwierdzono poważnych obrażeń ciała, jednak nie wykluczone, że sprawa trafi na drogę sądową.