2. Nauka jazdy w dobrym stylu! Szkółki jeździeckie jakie znamy dzisiaj to stosunkowo nowy wynalazek. Konie szkolone do jazdy w damskim siodle zawsze były bardzo kosztowne – musiały być specjalnie wyszkolone, a także bardzo zrównoważone i bezpieczne, aby nie narazić zdrowia damy. Dlatego zdarzało się, że kobiety uczyły się jeździć konno korzystając ze specjalnych urządzeń imitujących ruch konia.
3. Buntowniczka w męskim siodle. W początkach XX wieku zaczęło być społecznie akceptowalne, aby kobiety jeździły konno “po męsku”. Kobiety nosiły specjalne rozcięte spódnice i bryczesy, a jazda w damskim siodle zaczęła wychodzić z mody. W latach 30. XX wieku niemal całkowicie zapomniano o damskich siodłach. Jednak już wcześniej wiele kobiet nie godziło się z koniecznością jazdy w niewygodnym i często niebezpiecznym sprzęcie. Wśród nich była Maria Antonina, którą do rezygnacji z męskiego stylu jazdy zmusiło dopiero małżeństwo z Ludwikiem XVI i przyjęcie tytułu królowej Francji.