Niesamowitych emocji dostarczył finisz gonitwy o Nagrodę Iwna. Mocno faworyzowanego Young Thomasa w końcówce bardzo mocno zaatakował Anator i po pasjonującej walce konie wpadły na celownik jednocześnie. Zdjęcie z fotokomórki także nie wyłoniło zwycięzcy, zapadł więc werdykt: łeb w łeb!
Fantastyczna walka o Nagrodę Iwna
Anator (7) i Young Thomas stoczyły niesamowitą walkę w końcówce biegu o Nagrodę Iwna
Ostatni, najważniejszy sprawdzian przedderbowy nie dał nam jednoznacznej odpowiedzi, który z trzylatków będzie „urzędowym” faworytem biegu o błękitną wstęgę. Zgodnie z oczekiwaniami solidne tempo na grząskiej po ulewnych opadach bieżni podyktowała Tres Amour, której zadaniem było narzucenie warunków odpowiednich dla Guitar Mana. To właśnie dosiadany przez Szczepana Mazura ogier zaatakował jako pierwszy na prostej, ale błyskawicznie obok niego pojawiły się Falvio i najlżej finiszujący po zewnętrznej Young Thomas. Faworyt biegu dość swobodnie galopował pod Martinem Srnecem, jednak energiczny finisz z końca stawki rozpoczął Anton Turgaev na Anatorze. Dość szybko doścignął Young Thomasa, chociaż początkowo wydawało się, że ten nie da się pokonać. Turgaev nie odpuścił i zmobilizował Anatora do jeszcze intensywniejszego finiszu. Tuż przed celownikiem konie zrównały się i minęły go jednocześnie! Sześć długości za nimi przybiegł samotny Guitar Man, a kolejne pięć stracił Falvio. W rywalizacji o najniższe płatne miejsce Tres Amour wyprzedziła Quibou i Abelarda F.
W związku z „remisowym” wynikiem, podczas dekoracji na padoku zebrała się spora grupa ludzi. Właścicielami trenowanego przez Wojciecha Olkowskiego Anatora są Robert Gorczyca i Tomasz Walczyński, natomiast przygotowywanego przez Krzysztofa Ziemiańskiego Young Thomasa – spółka Borussia (Jan Cichoń).
W tej sytuacji rola papierowego faworyta do sukcesu w Derby została podzielona na dwa interesujące konie: Young Thomasa, który błysnął już w Rulera i ciągle może zostać koniem trójkoronowanym, oraz zdającego się zyskiwać wraz z wydłużaniem dystansu Anatora. Przyzwoicie wypadł Guitar Man, chociaż nie był dzisiaj w stanie podjąć walki z tą dwójką. Pozytywne wrażenie sprawił polski Falvio, jednak w kontekście Derby, jego szanse na płatne miejsca wydają się niezbyt duże – przecież do dzisiejszych rywali dojdą jeszcze mające wysokie notowania Gryphon, Adahlen, Zanzily Passion, a być może również Power Barbarian i klacze. Z koni, które zajęły dalsze miejsca, chyba największe rezerwy może posiadać dość spokojnie dziś przeprowadzony Abelard F.
W pozostałych trzech gonitwach dla folblutów wygrywały liczone Damask Blade oraz Kuri, a niespodzianką była wygrana Zoyi RMP w wyścigu handikapowym. W biegach dla arabów hat-tricka skompletował Frehel de Bozouls, który poradził sobie z mocnymi przeciwnikami mimo 65 kg na grzbiecie, a pierwsze zwycięstwo odniósł pozostający w zapisie do Derby we Francji Al Ban ze stajni Emila Zaharieva. Sensacyjne zwycięstwo Efate w handikapie III grupy sprawiło, że nikt nie trafił kwinty i septymy, chociaż w rywalizacji młodych arabów triumfowały debiutujący, ale liczony, Oficer oraz faworyzowany Escalos.
Informacja prasowa