Dwie linie
Ustawiamy cztery przeszkody, dwie stacjonaty i dwa oksery. Powstają w ten sposób dwie linie: jedna na trzy, druga na cztery foulees, odpowiednio 13,5-14 i 16,5-17 metrów. Do tego mierzymy 10 metrów pomiędzy stacjonatami na wprost i 16,5-17 metrów po łuku pomiędzy okserami. Ostatecznie mamy trzy linie, w tym jedna ze stacjonatami ustawionymi po ukosie i jeden łuk pomiędzy okserami na cztery foulees.
Zaczynamy od jeżdżenie linii na wprost. Pomagają ustabilizować właściwy rytm i tempo. Upewnijcie się, że macie stuprocentową skuteczność i za każdym razem wychodzą wam równe trzy i równe cztery foule. Pamiętajcie że to co wydarzy się w linii wypracowujecie w zakręcie. Mając już dobry galop możecie przejść do dwóch następnych wersji. Dwie stacjonaty na dwie foule to rozwinięcie ćwiczenia numer dwa. Skakanie przeszkód po skosie buduje pewność siebie konia. Jak wspomniałem powyżej, sprawdza też wyprostowanie. Skupcie się na tym, żeby, pomimo tego że przeszkoda jest pod kątem, koń dojechał do niej, skoczył i odjechał na wprost. Linia jest dużo ważniejsza, niż same przeszkody. Ostatnią wersją są cztery foulees po łuku pomiędzy okserami. Bazujcie na tym, co wypracowaliście w trakcie wcześniejszych skoków, pilnujcie, aby koń nie wpadał do wewnątrz ani nie wypadał na zewnątrz. Zwróćcie uwagę, czy potraficie przejechać łuk na takie same równe cztery foule jak po prostej.
Tekst: Łukasz Sikorski