Koński kaszel, chore płuca, zanieczyszczone drogi oddechowe – w tym wszystkim mogą pomóc inhalacje u koni. Jak działają i kiedy warto rozważać ich wykorzystanie?
Zima zła
Zima to nie jest dobry czas dla końskich płuc. Zwłaszcza w stajniach z halą, gdzie regularnie nie polewa i nie równa się podłoża. Często powoduje to sytuację, w której nasz koński podopieczny musi wdychać tony kurzu i innych zanieczyszczeń, które kryją się np. w warstwie suchego jak wiór piachu. Taki stan rzeczy nie pozostaje bez wpływu na końskie płuca. Zalegające w nich cząsteczki mogą być bardzo groźne dla zdrowia (nie tylko konia, lecz także jeźdźca). Zima to także okres przeziębień i związanych z nimi problemów z oddychaniem. Dłuższe przebywanie w stajni, a krótsze na padokach jest szczególnie uciążliwe dla koni z chorymi płucami. “Kaszlaki” szczególnie kiepsko znoszą ten czas i przymus spędzania w stajni więcej czasu, niż latem.
Inhalacje u koni
Jest jednak sposób, by życie końskich płuc uczynić trochę znośniejszym. Inhalacje u koni, bo o nich mowa, pomagają oczyścić drogi oddechowe i pozbyć się zalegającej w nich wydzieliny. Dodatkowo działają kojąco na podrażnienia wywołane kaszlem i zanieczyszczeniami. Są także doskonałym sposobem na aplikację leków – zwłaszcza u koni z RAO i tych cierpiących z powodu infekcji dróg oddechowych. W ten sposób specyfiki trafiają bezpośrednio do chorego miejsca, co podnosi skuteczność leczenia. Należy jednak pamiętać, że inhalacja nie powinna być stosowana w każdej sytuacji. Nie jest wskazana między innymi podczas ataków duszności. Jednak po ich ustąpieniu oraz konsultacji z lekarzem weterynarii zazwyczaj można ją stosować u końskiego pacjenta profilaktycznie.
Co potrzebne?
Na rynku dostępne są specjalne przyrządy do wykonywania inhalacji u koni. Przed ich zakupem dobrze jest skonsultować się z weterynarzem, który pomoże nam wybrać najlepszy. Niektórzy używają także inhalatorów dla dzieci (odpowiednio modyfikując końcówkę, by dostosować ją do końskiego pyska). Niestety tego rodzaju rozwiązanie najczęściej nie jest wystarczające na potrzeby końskich płuc, chociaż zdarza się, że chore konie odczuwają po nim ulgę.
Poza sprzętem na rynku dostępny jest także szereg preparatów o działaniu leczniczym lub profilaktycznym. Oczywiście w przypadku poważnych chorób płuc należy stosować leki przepisane przez weterynarza. Jednak jeśli chcemy ułatwić koniowi oddychanie np. po treningu na zakurzonej hali śmiało możemy sięgać po płyny do inhalacji. Należy pamiętać jednak, by dla pewności także tutaj skonsultować nasz wybór z lekarzem weterynarii. Preparaty te mają działanie antybakteryjne i ułatwiają oddychanie. Do inhalacji odpowiednia jest także sól fizjologiczna, która pomoże nawilżyć śluzówkę. Istnieją również produkty, do których użycia nie trzeba inhalatora. Wystarczy spryskać nimi stajnię, boks lub nawet siano konia, by ten wdychał zawarte w nich olejki eteryczne.
Poza tymi wszystkimi zabiegami ważna jest także profilaktyka. Regularne polewanie podłoża, zamiatanie stajni na mokro przy pustych boksach i niedawanie koniom zakurzonego siana. To wszystko pozwoli odetchnąć naszemu koniowi pełniejszą piersią, a nam polepszyć jego samopoczucie.
Tekst: Judyta Ozimkowska