Nie da się ukryć, że derki nie mają z końmi łatwego życia. Chociaż mają im pomagać, zazwyczaj padają ich ofiarami. Ale co jeżeli to inny koń niszczy derkę twojego wierzchowca? Czy da się coś na to poradzić?
Kiedy to inny koń niszczy derkę…
Kupiłeś dla swojego konia nową derkę, a po zaledwie kilku dniach wygląda jakby przeszła już przez niejedno pole bitwy? To oczywiście może znaczyć, że twój rumak nie przepada za nią i, próbując się jej pozbyć, niszczy ją. Oczywiście w takich wypadkach zawsze trzeba sprawdzić, dlaczego tak się dzieje i czy okrycie na pewno jest na zwierzę dobre.
Bywają jednak i takie przypadki, kiedy nasz koń w pełni akceptuje swoje padokowe wdzianko, ale… pada ono ofiarą innego konia. Dla właścicieli koni często jest to opcja, której nawet nie biorą pod uwagę – niesłusznie!
Taką przyczynę ciężej jest zauważyć tym opiekunom rumaków, którzy nie przesiadują w stajni całymi dniami i nie mają czasu na dłuższe obserwowanie zachowania koni na padoku. Jeżeli jednak zauważysz, że inny koń podskubuje twojego, to może być rozwiązanie zagadki zniszczonej derki. Czy jest się czym martwić? Odpowiedź brzmi – i tak, i nie.
TAK, ponieważ nie da się ukryć, że derka to akcesorium, na które trzeba wydać sporo pieniędzy. Nic więc dziwnego, że chcielibyśmy, aby służyła naszemu koniowi jak najdłużej. Podarta lub podziurawiona nie tylko może przestać swoją funkcję, lecz także może okazać się niebezpieczna dla konia podczas noszenia.
Z kolei NIE, ponieważ w większości tego typu przypadków derka pada ofiarą końskich zębów podczas niewinnego, przyjacielskiego skubania się i drapania. Takie zachowanie jest typowe dla koni, które się lubią i w ten sposób zacieśniają ze sobą w ten więź na padoku. To naturalny sposób komunikacji koni, którego nie da się zmienić.
Jeżeli po obserwacjach dochodzisz do wniosku, że właśnie tak jest w przypadku twojego konia i jego derki, masz dwa wyjścia. Albo pogodzić się z sytuacją, zaakceptować przyjacielskie zachowania padokowego kumpla i zawczasu szykować się na naprawę derki lub zakup nowej, albo – jeżeli problem faktycznie jest dla ciebie bardzo duży – poprosić w stajni, by padokowy duet został rozdzielony. Konie, które się lubią, nadal mogą się ze sobą komunikować, ale np. przebywając na dwóch padokach położonych obok siebie (żeby zwierzęta się widziały etc.).
Oczywiście, drugie wyjście z sytuacji jest konieczne, jeżeli inny koń wcale nie wykazuje przyjacielskich zamiarów tylko po prostu uwziął się na naszym czterokopytnym podopiecznym. Ponieważ konie zawsze ustalają w stadzie hierarchię, takie niesympatyczne relacje też mogą się zdarzyć. Jeżeli sytuacja przeciąga się w czasie, a konie zamiast ustalić hierarchię, walczą ze sobą, powinny zostać przydzielone do stad, w których ułożenie sobie relacji nie będzie im sprawiało takiego problemu.
Tekst: Magdalena Pertkiewicz