Chociaż konie nie są zbyt wylewne, to doskonale wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę człowieka. Zazwyczaj dokładnie wtedy, kiedy tego potrzebują. Jak konie zwracają na siebie uwagę? Oto kilka najpopularniejszych trików.
Jak konie zwracają na siebie uwagę?
- Rżenie – komu nie mięknie serce, kiedy słyszy radosne rżenie własnego konia? Zwłaszcza, kiedy wchodzimy do stajni po całodziennej nieobecności. Konie doskonale wiedzą, co wzrusza ich właścicieli, i nie zawahają się tej wiedzy użyć. Oczywiście, nie można wykluczyć, że tego typu powitania nie mają czegoś wspólnego z marchewkami, które mamy w kieszeni. Ale kto by się tym przejmował w obliczu tak obezwładniającej dawki miłości?
- Szturchanie głową – co bardziej bezczelne konie lubią imać się różnych sposobów, by zwrócić na siebie uwagę. Szturchanie biednych ludzi głową jest jednym z nich. Oczywiście wierzchowce nie są głupie i doskonale wiedzą, z kim mogą sobie pozwolić na tego typu zaczepki. Albo przynajmniej na ich bardziej energiczną formę. Nie raz i nie dwa trzeba po tego typu akcjach ściągać biednych jeźdźców z drzwi boksu lub pomóc im się podnieść ze stajennej podłogi.
- Przeszukanie – wsadzanie chrap w każdą kieszeń i siatkę to nic innego, jak stanowcze upominanie się o zasłużoną porcję przysmaków. Istnieje kilka wariantów tego zachowania. Albo koń robi przeszukanie po kryjomu tak, by nie dać się złapać, albo gra w otwarte karty. Wtedy bez zbędnych wstępów rozpoczyna rewizję zawartości kurki swojego jeźdźca. Niezależnie od opcji koń nie spocznie, póki nie zrealizuje swojego celu. A jest nim, ni mniej ni więcej, zapełnienie żołądka najlepszej klasy końskimi łakociami.
- Wpatrywanie – się w jeźdźca oczywiście. Niby taki koń stoi i nic nie robi, ale patrzy. I to ten wzrok nie pozwala nam skupić się na niczym innym, jak na koniu właśnie. I to to tutaj chodzi. Można próbować ignorować to pełne oczekiwania spojrzenie, jednak nie ma to zbytnio sensu. Ono będzie podążać za naszymi ruchami i nie odpuści, dopóki nie zwrócimy uwagi na posyłające je stworzenie. To potwierdzone naukowo!
- Westchnięcia – pełne nieutulonego żalu i wyrzutu potrafią skruszyć niejedno serce. Jeśli koń doda do tego smutne spojrzenie i smętnie odstawioną nogę, to nie ma człowieka, który przeszedłby obok niego obojętnie. No bo jak nie przytulić takiego biednego stworzonka, tak bardzo złaknionego miłości i marchewek? No jak?
- Niszczenie – rozerwana derka, zjedzone siodła lub rozerwany kantar? Nic tak skutecznie nie przykuwa ludzkiej uwagi, jak obraz nędzy i rozpaczy. Uzupełniony znacznymi ubytkami w portfelu. Po serii niefortunnych zdarzeń koń ma jak w banku, że będziemy lecieć do niego, kiedy tylko zbliży pysk do jakiegokolwiek elementu jeździeckiego ekwipunku.
Tekst: Judyta Ozimkowska