Zanim derka…
Jeżeli nasz koń bardzo się spocił, zanim zarzucimy na niego derkę polarową, dobrze jest odprowadzić nadmiar wilgoci z sierści za pomocą dużych i chłonnych ręczników. Warto wypróbować te z mikrofibry. Intensywne pocieranie sierści będzie także doskonałym masażem dla zmęczonych końskich mięśni i będzie miało walory regenerujące. Oczywiście, nie można tutaj przesadzić z siłą nacisku. By ją dopasować, najlepiej jest uważnie obserwować naszego podopiecznego i patrzeć, kiedy nasz dotyk staje się dla niego mniej przyjemny.
Oczywiście, istnieje także stary sprawdzony masztalerski sposób wycierania mokrego konia dużą ilością słomy. Jeżeli masz czas i chcesz przyspieszyć proces wysychania, to nic nie stoi na przeszkodzie. Mimo wszystko jednak po tego typu zabiegu przykryj konia wcześniej wspomnianą derką polarową.
Chroń przed zimnem
Mozę to wydawać się oczywiste, jednak w czasie suszenia należy chronić konia przed przeciągami i zimnym wiatrem. Najlepiej zostawić go w osłoniętym boksie, gdzie będzie miał siano i spokój. Trawienie paszy objętościowej pozwoli końskiemu organizmowi wytworzyć ciepło niezbędne do ogrzania się. Dla pewności należy co jakiś czas sprawdzać, czy temperatura ciała zwierzęcia jest odpowiednia. Najlepiej robić to, dotykając go za uszami i za łokciem. Powinien być w tych miejscach przyjemnie ciepły.
Tekst: Judyta Ozimkowska