Brak krytej ujeżdżalni staje się dość mocno odczuwalny w momencie, kiedy pogoda zaczyna dawać nam się we znaki. Jak poradzić sobie jesienią bez hali? Oto kilka kroków, które mogą w tym pomóc!
Jak poradzić sobie jesienią bez hali?
Przenikliwy wiatr i padający deszcz nie nastrajają optymistycznie do treningów ani jeźdźca, ani konia. Jednak wbrew pozorom jesień spędzona w stajni bez hali to nie koniec świata i da się ją (w miarę) bezboleśnie przeżyć. Oczywiście, o ile znajdzie się na to odpowiedni sposób.
1. Przygotuj sprzęt
W pierwszej kolejności należy odpowiednio przygotować sprzęt dla siebie i konia. Przeciwdeszczowe kurtki dla jeźdźca i przeciwdeszczowe derki dla konia to absolutne minimum, jeśli myślimy o jeździe w niesprzyjających warunkach atmosferycznych.
Jeżeli temperatura jest już naprawdę niska, warto zainwestować także w termobuty, ocieplane rękawiczki i kominiarkę, która zniweluje nieco zgubny wpływ zimnego jesiennego wiatru. Jesienią i zimą sprawdzi się także bielizna termoaktywna oraz ogrzewacze do dłoni.
2. Czasem odpuść
W zimne i mokre miesiące należy jeszcze bardziej być wyczulonym na samopoczucie naszego konia i jego kondycję. Jeżeli dana pogoda jest nieprzyjemna dla nas, to możemy być pewni, że będzie taka także dla naszego konia. Z tego powodu, jeżeli mocno wieje lub pada, lepiej odpuścić jazdę i po prostu zafundować koniowi stajenne spa.
Nie ma sensu zmuszać się do jazdy w naprawdę niesprzyjających warunkach. Czasami warto powstrzymać swoją ambicję i odpuścić. Inaczej może skończyć się to chorobą naszą i konia.